ROZMOWA z Krzysztofem Łyżwą, reprezentantem Polski piłkarzy ręcznych, rozgrywającym Azotów Puławy
- Reprezentacja Polski nieoczekiwanie przegrała dwa mecze w eliminacjach mistrzostw Europy w Gdańsku z Serbią 32:37 i w Cluj 23:28 z Rumunią. Co się stało?
– Mieliśmy duże problemy ze skutecznością i zabrakło nam zgrania. Sam debiutowałem w narodowych barwach, podobnie jak też kilku innych kolegów. Zaledwie kilka dni spędzonych razem podczas zgrupowania to za mało na dopracowanie zagrań zespołu w ataku pozycyjnym czy też ustawień w defensywie.
- Jak zatem ocenia pan swój debiut?
– Przeciwko Serbii zagrałem 10 minut, zdobyłem dwie bramki. W ofensywie było w miarę dobrze, ale znacznie gorzej w obronie, w której mam jeszcze sporo do poprawy. Natomiast jestem bardzo niezadowolony z występu w Rumunii, wypadłem słabo. Zdobyłem jednak cenne doświadczenie, wiem gdzie pojawiły się błędy i co jest jeszcze do poprawy.
- Na mistrzostwa Europy w Chorwacji w 2018 roku awansują dwa pierwsze zespoły z grupy. Stylem gry dotychczas nie zachwyciliście. Kibice mogą czuć niepokój, że zabraknie nas na Euro?
– Nie ma jeszcze powodów do obaw. Do kadry zostało włączonych kilku nowych zawodników jak bracia Tomasz i Maciej Gębalowie czy Marek Daćko. Sądzę, że z czasem gra reprezentacji będzie wyglądała już zupełnie inaczej.
- Myśli pan, że selekcjoner Tałant Dujszebajew da panu kolejną szansę i znowu powoła przed styczniowymi mistrzostwami świata we Francji?
– Drzwi do reprezentacji nie są przed nikim zamknięte. Mam już za sobą pierwszy etap wtajemniczenia w atmosferę drużyny narodowej. Wiem nad czym muszę jeszcze solidnie pracować i zamierzam to robić. Czy taka postawa przekona selekcjonera, przekonamy się w za miesiąc.
- W piątek Azoty Puławy zmierzą się we własnej hali z Górnikiem Zabrze prowadzonym przez Ryszarda Skutnika, z którym wywalczyliście dwa razy z rzędu brązowe medale mistrzostw Polski.
– Znamy klasę i umiejętności rywala. Wracamy do gry po reprezentacyjnej przerwie i wiemy, że z takimi powrotami są problemy. Mamy nadzieję, że szybko przestawimy się na rozgrywki ligowe i powalczymy kolejne ligowe o zwycięstwo.