Wystąpił na Igrzyskach Olimpijskich w Meksyku (1968) i Monachium (1972), doskonale pamiętają go starsi sympatycy koszykówki z Lublina. Andrzej Kasprzak ma problemy ze zdrowiem i potrzebuje wsparcia. Lokalne środowisko sportowe uruchomiło zbiórkę pieniędzy, które pomogą pokryć koszty jego leczenia
>>> Zbiórka na pomoc Andrzejowi Kasprzakowi
Bezsprzecznie, Andrzej Kasprzak należy do grona tych sportowców z Lublina, którzy zapisali się złotymi zgłoskami w historii. Przez 13 lat koszykarskiej kariery (1963-1976) reprezentował barwy tylko jednego klubu – Lublinianki. To z tym zespołem awansował do pierwszej ligi. W tej ówczesnej ekstraklasie rozegrał 219 meczów (rzucił 4613 punktów) i praktycznie co sezon był czołowym zawodnikiem drużyny i całych rozgrywek.
Dodajmy do tego jeszcze, że ma na swoim koncie 98 występów w reprezentacji Polski (uzbierał 461 punktów). Dwukrotnie brał udział w igrzyskach olimpijskich: w 1968 roku w Meksyku (szóste miejsce) i cztery lata później w Monachium (dziesiąta lokata). Zawodowo był za to związany z polskim wojskiem.
– To był typowy snajper na tamte czasy. Czy miał formę, czy jej nie miał, to trochę tych punktów zawsze rzucił. To był bardzo dobry gracz, ale rzadko podawał. Jak już szedł w górę, to skakał na wysokość około metra. Bardzo dobrze rzucał – tak o swoim koledze z drużyny mówił w 2017 roku, Edward Ignerski, były koszykarz, w programie „Lubelskie złoto”, emitowanym na antenie Radia Centrum.
Około rok temu stan zdrowia Andrzeja Kasprzaka się pogorszył. Przeszedł udar i jest częściowo sparaliżowany. Zajmuje się nim żona, jest także pod opieką lekarzy. Jednak sytuacja finansowa rodziny nie jest zbyt dobra.
Z tego powodu lubelskie środowisko sportowe postanowiło pomóc swojemu koledze i uruchomiło w poniedziałek zbiórkę na rzecz koszykarza Lublinianki. Jako cel główny ustanowiono 30 tys. zł. Te pieniądze mają być przeznaczone na bieżące wydatki – rehabilitację, fizjoterapię i opiekę lekarską.
Zbiórkę na pomoc Andrzejowi Kasprzakowi na portalu zrzutka.pl można znaleźć TUTAJ. We wtorek do godz. 15 udało się uzbierać niemal 9 tys. zł.