Już tylko dwa tygodnie pozostały do zakończenia rozgrywek. Nadal nie wiemy jednak, kto zostanie mistrzem grupy lubelsko-podkarpackiej. W grze ciągle są cztery drużyny, w tym Motor. Lublinianie dzisiaj podejmują lidera z Krosna i jeżeli po cichu myślą o II lidze, to muszą wygrać. Początek spotkania o godz. 19
Piłkarze Mariusza Sawy na wiosnę są w świetnej formie. Wygrali aż dziewięć z 12 spotkań, zdobyli w nich 37 goli, a jedyną porażkę zaliczyli w pierwszej, tegorocznej serii gier. Ulegli wówczas Wólczance 2:3. Obecnie mają na koncie cztery wygrane z rzędu. Gdyby nie pechowy remis ze Stalą Rzeszów, kiedy „żółto-biało-niebiescy” stracili bramkę w doliczonym czasie gry, to już w sobotę mogliby wskoczyć na fotel lidera.
Niestety zgubione w Rzeszowie punkty oznaczają, że ekipa z Lublina marząc o awansie musi nie tylko wygrać w sobotę z liderem, ale i liczyć, że ktoś odbierze jeszcze punkty Stali, Resovii i Karpatom. – Jeżeli w klubie wszystko będzie poukładane, to awans sam przyjdzie. Gdyby miało to nastąpić już teraz, to na pewno będziemy się cieszyć – mówił kilka dni temu Waldemar Leszcz, prezes Motoru.
Karpaty nie są w ostatnich tygodniach w rewelacyjnej formie. W pięciu poprzednich meczach wygrały tylko raz, kiedy w środę pokonały na własnym boisku Izolatora 1:0. Zanotowały za to trzy remisy (z Tomasovią, Chełmianką i Sokołem) oraz porażkę z Resovią (0:3). Wzmocnieniem będzie jednak Bartłomiej Buczek, który wróci do gry po pauzie za nadmiar żółtych kartek. 27-letni napastnik zdobył w tym sezonie 19 goli i razem z Piotrem Prędotą jest obecnie na drugim miejscu w klasyfikacji najskuteczniejszych.
– My jakoś strasznie nie napinamy się na ten awans – wyjaśnia Kamil Stachyra, zawodnik ekipy z Lublina. I dodaje, że nie spodziewał się, że w końcówce sezonu w ogóle będzie jeszcze szansa, żeby powalczyć o pierwsze miejsce. – Zgubiliśmy sporo punktów, w bardzo głupi sposób. Mimo to ciągle mamy szansę i wychodzi na to, że jeżeli wygramy w sobotę, to do ostatniej kolejki będą się ważyć losy tej pierwszej lokaty. Jesteśmy w pełni skoncentrowani i chociaż po trudnym meczu z Lublinianką nie mamy zbyt wiele czasu na odpoczynek, to liczymy, że wszystko skończy się po naszej myśli.
POMOC OD AVII I CHEŁMIANKI
W niedzielę pomocną dłoń do Motoru mogą wyciągnąć gracze Chełmianki i Avii. Pierwsza z ekip o godz. 16 rozpocznie mecz u siebie z Resovią. Godzinę później podopieczni Jacka Ziarkowskiego zmierzą się ze Stalą Rzeszów. O przedłużenie nadziei na utrzymanie będzie się starał także Hetman Żółkiewka. Piłkarze Waldemara Wiatra także w niedzielę o godz. 17 podejmują Sokoła Sieniawa. Jeżeli przegrają, to już w niedzielę mogą się pożegnać z III ligą.