W środę zaczyna się naśnieżanie stoku narciarskiego obok hali Globus. – Czekamy, aż ziemia zmarznie – tłumaczy Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji.
– Czemu MOSiR, mimo sprzyjających warunków, nie naśnieża stoku? – pyta jeden z Czytelników, który napisał do nas wczoraj. – Niewiele jest okazji w centrum miasta, żeby uruchomić armatki, a przez najbliższe kilka dni mróz jest gwarantowany.
Zapewniło, by to mieszkańcom rozrywkę w ferie świąteczne. Ziemia na stoku jest zmarznięta, temperatura odpowiednia, na co więc czeka MOSiR?
– Grunt na stoku musi być odpowiednio stabilny. Musimy na to chwilę poczekać – odpowiada Mariusz Szmit, dyrektor ośrodka. – Ale mam potwierdzenie, że w środę zaczniemy naśnieżanie stoku.
Kiedy z górki skorzystają pierwsi narciarze? – Jest szansa, że już w najbliższy weekend – zapowiada Szmit. – Zrobimy wszystko, żeby uruchomić chociaż część stoku. Chcemy, żeby najdłuższa trasa była otwarta.
Do końca tego tygodnia zakończą się wszystkie prace przy modernizacji Globusa. Co nowego MOSiR szykuje na ten sezon dla narciarzy? Dłuższa trasa zjazdowa została wydłużona o 50 metrów (do 300 – przyp. red.).
Mniejszy wyciąg został przeniesiony w nowe miejsce – obok snowparku, z boku górki. Przeniesiono kontener garażowy i maszynownię wyciągu. Oprócz tego ośrodek zamówił nowy system naśnieżania razem z dodatkowym hydrantem (stosowany w Europie Zachodniej system Snowmax).
Cennik na nowy sezon poznamy lada dzień. MOSiR zapowiada, że nie będzie dużych zmian w porównaniu z zeszłym sezonem.