Trenowali „na sucho” na lubelskiej Rollmanii, ale odliczają już dni do powrotu na lodowisko. Hokeiści LHT Lublin przygotowują się do nowego sezonu w II lidze. Drużyna ma jednak nieco wyższe aspiracje niż tylko zdobycie trofeum na tym poziomie
Nie ulega wątpliwości, że nadrzędnym celem LHT Lublin w nadchodzącym sezonie będzie ponowna obrona mistrzowskiego tytułu II ligi grupy północno-wschodniej. Trener Krzysztof Krauze nie wyklucza również możliwości wystąpienia na turnieju finałowym o awans do I ligi.
- Organizacyjnie i – przede wszystkim – finansowo byłoby to dla nas duże wyzwanie. Na pewno bez pozyskania dodatkowych sponsorów to się nie uda – tak o ewentualnej grze w wyższej klasie rozgrywkowej mówi Krzysztof Krauze.
Dla klubu gra na zapleczu Polskiej Hokej Ligi to wydatek około 120 tysięcy złotych. Mówimy tutaj wyłącznie o pokryciu podstawowych kosztów, jak uzyskanie licencji, zakup sprzętu dla zawodników czy opłacenie wyjazdów na mecze.
W składzie LHT dojdzie do przetasowań. Z zespołu odejdzie prawdopodobnie kilku zawodników, w tym hokeiści z Ukrainy. Natomiast w ich miejsce przyjdą istotne wzmocnienia. Klub UKH Dębica, który występował ostatnio w I lidze, zdecydował się nie przystępować do rozgrywek ze względu na przebudowę miejscowego lodowiska. Z tego powodu kilku zawodników tej drużyny dołączy do LHT Lublin. Trener Krzysztof Krauze nie chciał na razie zdradzać szczegółów tych transferów.
Już wiadomo, że lublinianie rozegrają zaledwie trzy turnieje w rundzie zasadniczej. W każdym z nich wystąpią po trzy zespoły. Najpierw hokeiści wyjadą na taflę w Lublinie (7 grudnia), potem w Giżycku, gdzie gospodarzem będzie Gauja Wilno (1 lutego 2020 roku), a na końcu w Białymstoku (21 marca 2020 roku). Nie ma jeszcze potwierdzenia, jak dokładnie będą wyglądały te rozgrywki. Drużyny mają czas na decyzję do końca tego tygodnia. W przypadku wariantu dwudniowego, hokeiści rozegraliby jedynie sześć spotkań w rundzie zasadniczej sezonu.
Nie zmienią się za to dwie rzeczy – lublinianie będą trenować wieczorami i szkolić młodzież. Chętne dzieci mogą zgłaszać się do jednej z dwóch grup: minihokeja (od 7 lat) lub sekcji młodzieżowej (10-13 lat)
Lubelscy hokeiści mieli wyjechać na taflę Icemanii już w sobotę. Jednak zarządca obiektu – spółka MOSiR Bystrzyca – opóźnił otwarcie obiektu o tydzień, tłumacząc to zbyt wysokimi temperaturami na zewnątrz lodowiska.