Strzałów było sporo, ale żadnego gola. Kibice w Przeworsku nie mogli narzekać na nudę przy okazji meczu Orzeł – Orlęta. W pierwszej połowie gospodarze trafili w słupek, a „biało-zieloni” nękali rywali zwłaszcza za sprawą Piotra Zmorzyńskiego.
Po przerwie obraz gry nie uległ zmianie, nadal dobrze spisywali się bramkarze obu ekip. Zwłaszcza Krzysztof Stężała, który „wyjął” groźne uderzenie Pawła Piątka. – Jechaliśmy do Przeworska z obawami. Wiedzieliśmy, że przeciwnik spisuje się ostatnio bardzo dobrze, a do tego bije się o utrzymanie. My nie mieliśmy też pełnego składu. Młodzież spisała się jednak bardzo pozytywnie. Od 60 minuty przyznaję jednak, że graliśmy, aby dowieźć remis – mówi Damian Panek, trener ekipy z Radzynia Podlaskiego.
Orzeł Przeworsk – Orlęta Radzyń Podlaski 0:0
Orzeł: Furtak – Broda, Korolski, Walat, Guzior, Buczek (90 Czyrny), Skała, Kołodziej, Ząbkiewicz, Jecenkiw, Piątek.
Orlęta: Stężała – Zarzecki, Jakubiec, Ebert, Szymala, Zmorzyński, Tymosiak, Kot, Leszkiewicz, Nowacki, Łotys (90 Ryczek).
Żółte kartki: Skała – Leszkiewicz
Sędziował: Rafał Greń (Rzeszów). Widzów: 300.
Przespali początek
Hetman Żółkiewka przegrał u siebie z Sokołem Sieniawa 0:2. Goście dwoma bramkami prowadzili już po 11 minutach. W kolejnych 79 trwała zacięta walka. W końcówce najpierw dobrą okazję zaprzepaścił Rafał Bielak, a po chwili Wiktor Bogusz pokonał nawet bramkarza rywali, ale sędzia dopatrzył się spalonego. – Ta porażka, to nasza wina. Przespaliśmy początek meczu i później było już ciężko. Sokół to jednak bardzo dobra drużyna, zwłaszcza pod względem fizycznym – ocenia trener Waldemar Wiater.
Hetman Żółkiewka – Sokół Sieniawa 0:2 (0:2)
Bramki: Trwaka (3), Hass (11).
Hetman: Gwardyński – Świderski, Nogas, Krupski, Wójcik, banaszak (70 Baran), Kosiarczyk, Derewlow (46 kasperek), Zając (46 Rutkowski), Bielak (80 Bogusz), Iwliew.
Żółta kartka: Nogas. Sędziował: Łukasz Woliński (Lublin). Widzów: 250.