W szóstej kolejce Azoty Puławy zmierzą się na wyjeździe z Orlen Wisłą Płock. Początek środowego spotkania o godzinie 18.30. Mecz obejrzymy w Canal + Sport
Według terminarza spotkanie miało zostać rozegrane w Puławach. Z powodu braku możliwości przeprowadzenia transmisji telewizyjnej z hali przy al. Partyzantów nastąpiła zmiana gospodarza.
Fani obu zespołów od kilku tygodni odliczali dni, a ostatnio godziny, do pierwszego gwizdka podczas starcia dwóch najlepszych zespołów grupy pomarańczowej. Od czasu przydziału przez PGNiG drużyn do każdej z grup (oprócz pomarańczowej jest też granatowa) wiadomo było, że to wicemistrzowie Polski Orlen Wisła oraz brązowi medaliści Azoty typowani będą do zajęcia pierwszego miejsca na koniec sezonu zasadniczego. I faktycznie obie siódemki nie zawodzą. Zarówno puławianie, jak też „Nafciarze” nie przegrali do tej pory żadnego spotkania. O sile podopiecznych trenera Marcina Kurowskiego przekonały się już Piotrkowianin Piotrków Trybunalski, Sandra Spa Pogoń Szczecin, Zagłębie Lubin, Chrobry Głogów i MMTS Kwidzyn. Ostatni z rywali gościł w Puławach przed tygodniem i do czasu starcia z Azotami był zespołem niepokonanym. Ostatecznie został zdeklasowany 33:21. Czy tak dobra dyspozycja brązowych medalistów może być zagrożeniem dla gospodarzy?
Płocczanie łączą rywalizację w PGNiG Superlidze z występami w Lidze Mistrzów. Na razie, szczególnie na europejskim parkiecie, nie wychodzi im to najlepiej. Podopieczni trenera Piotra Przybeckiego przegrali oba mecze: na inaugurację u siebie z Barceloną 23:28 i w ostatnią niedzielę, na wyjeździe, z PSG Handball (30:33). Na krajowym podwórku Orlen nie miał najmniejszych problemów z pokonaniem Mebli Wójcik Elbląg, Stali Mielec, Gwardii Opole, Górnika Zabrze i KPR Legionowo. Najtrudniej było w spotkaniu z beniaminkiem z Elbląga, z którym wicemistrzowie Polski zwyciężyli różnicą zaledwie pięciu trafień (29:24). – Mecz w Płocku będzie pierwszym poważnym sprawdzianem możliwości naszego zespołu – mówi prezes Azotów Jerzy Witaszek. – Do tej pory nie mieliśmy możliwości oceny potencjału drużyny na tle silnego przeciwnika. Myśleliśmy, że wymagającym rywalem będzie MMTS Kwidzyn, ale z nim wygraliśmy różnicą 12 goli. Skoro mamy włączyć się do walki o srebrny medal, a Płock zamierza zdetronizować mistrza Vive Tauron Kielce, to powinniśmy zaprezentować swoje możliwości w bezpośrednim starciu.
Do dyspozycji trenera Marcina Kurowskiego powinni być wszyscy grający ostatnio zawodnicy Azotów. Zabraknie jedynie Roberta Orzechowskiego, który rozpoczął już indywidualne treningi po operacji barku oraz Piotra Masłowskiego. Ten z kolei ma już za sobą operację kości prawej dłoni i teraz czeka go dłuższa rehabilitacja.