Tym samym podopieczni trenera Pawła Łapińskiego pożegnali się z tymi rozgrywkami. Przyjezdni natomiast zmierzą się w kolejnej rundzie z LZS Leśnica.
Tysiąc chełmskich kibiców, którzy zasiedli na stadionie, przeżyło rozczarowanie. Fani Chełmianki liczyli, że ich zawodnicy sprawią niespodziankę. Tym bardziej, że KSZO zagrał w rezerwowym składzie. W podstawowej jedenastce wybiegł m.in. znany z występów na boiskach Lubelszczyzny Adrian Sadowski. W 65 min piłkarz reprezentujący ostatnio Ładę Biłograj został zmieniony przez trenera Andrzeja Wiśniewskiego.
- Poza okresem pierwszych piętnastu minut to wcale nie byliśmy gorsi - uważa Paweł Łapiński, trener Chełmianki, któremu podobała się gra jego zespołu. - KSZO wykazał się po prostu większym cwaniactwem na boisku. Poza tym byli wyżsi od nas. Dwie bramki zdobyli po stałych fragmentach gry - dodaje szkoleniowiec.
W barwach gości zdążył już zagrać ich najnowszy nabytek, 22-letni Serb Vladimir Kaluderović, występujący ostatnio w Kujawiaku Włocławek, który umowę z klubem podpisał zaledwie dzień przed meczem w Chełmie. Co ciekawe, na stadionie nie pojawili się kibice z Ostrowca. Z tego powodu na trybunach było spokojnie i nie doszło do żadnych incydentów.
W sobotę ligowym rywalem KSZO będzie Stal Poniatowa.
Chełmianka - KSZO Ostrowiec Św. 2:3 (0:1)
Chełmianka: Szlichtyng - Świadysz, Borys, Grzywna, Dyczko (46 Słomka), Kogut, Wieczorek, Filipczuk, Postój (85 Góra), Kowalczuk (46 Fajman), Tatysiak.
KSZO: Dymanowski - Kardas, Kanarski, Persona, Rębowski, Gołasa, Chorab, Sikora, Puchała, Sadowski (65 Smorys), Kaluderović (46 Żelazowski).
Żółte kartki: Dyczko, Fajman, Tatysiak (Ch) - Rębowski (K). Sędziował: Marcin Wróbel (Warszawa). Widzów: 1000.