

To stanowisko było nieobsadzone od 2020 roku. Zająć je teraz ma Tomasz Zwolak. Nowy zastępca dyrektora Ogrodu Zoologicznego im. Stefana Milera w Zamościu to prywatnie brat prezydenta miasta.

Wyniki naboru zostały ogłoszone przed kilkoma dniami. Przekazano, że wygrał go Tomasz Zwolak, który spełnił wymagania, ma odpowiednie „predyspozycje, wiedzę i umiejętności, gwarantujące prawidłowe wykonywanie powierzonych obowiązków”.
Skąd po kilku latach potrzeba, by zastępca dyrektora w zamojskim ZOO znów był? Przypomnijmy, że ogród funkcjonował bez takiej osoby od 2020 roku, gdy na początku pandemii COVID-19, po 8 latach pracy na stanowisku wicedyrektora odwołany został biolog Łukasz Sułowski.
– Mój czas w ogrodzie powoli dobiega końca. Chiałem po prostu zadbać, by jak najlepiej przygotować ludzi, którzy po moim przejściu na emeryturę będą mogli najlepiej pokierować ogrodem – mówi Grzegorz Garbuz, który zamojskim ZOO kieruje od 2006 roku, od 1997 był zastępcą dyrektora, ale zawodowo z ogrodem zoologicznym jest związany od początku swojej pracy zawodowej czyli roku 1983.
Kolejny argument jaki przedstawia to rozpoczęcie niebawem niedużej inwestycji, czyli budowy pingwinarium.
– Będziemy bardzo obłożeni. Potrzebny mi więc będzie człowiek, który zajmie się zwłaszcza kwestiami technicznymi, a pan Tomasz Zwolak, który w naszym ZOO pracuje od 2012 roku był w ostatnim czasie kierownikiem działu technicznego – dodaje Garbuz.
Prywatnie jego nowy zastępca jest rodzonym bratem Rafała Zwolaka, prezydenta Zamościa.
– Ta kwestia nie miała jednak najmniejszego znaczenia. Powiem więcej, pan prezydent nawet niespecjalnie był zadowolony, że jego brat może to stanowisko objąć. Ale dla mnie najważniejsze zawsze było, jest i będzie dobro ogrodu, dlatego jednym z kluczowych wymagań w naborze było doświadczenie w pracy w ogrodach zoologicznych – zapewnia dyrektor i podkreśla, że Tomasz Zwolak, posiadający wykształcenie manadżerskie, jest człowiekiem pełnym pomysłów, z których wiele zrealizował, ogromnie zaangażowanym w kwestie związne z ZOO.
Grzegorz Garbuz uważa, że jego nowy zastępca mógłby być też w przyszłości bardzo dobrym następcą. Przypomina, że o potrzebie znalezienia wicedyrektora, osoby, której można byłoby za kilka lat przekazać ogród rozmawiał już z Andrzejem Wnukiem, poprzednikiem Rafała Zwolaka. Kiedy ten moment nastąpi? W najbliższym czasie dyrektor na emeryturę się nie wybiera.
– Na pewno chciałbym, o ile oczywiście zdrowie mi pozwoli, dokończyć budowę pingwinarium, to potrwa do przyszłego roku. Dwa lata to sporo czasu, by nabrać jeszcze więcej kompetencji, ale oczywiście możliwe, że wtedy zgłosi się ktoś inny z odpowiednim przygotowaniem – mówi Grzegorz Garbuz.
W rozstrzygniętym właśnie naborze Tomasz Zwolak konkurencji nie miał żadnej. Był jedynym kandydatem, który się zgłosił.
