Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Polska reprezentacja nie poszła za ciosem. "Biało-czerwoni" po bardzo dobrym sobotnim spotkaniu z Czechami przegrali w niecodziennych okolicznościach ze Słowacją 1:2.
W pierwszej, bardzo wyrównanej połowie podopieczni Leo Beenhakkera stworzyli sobie kilka okazji, ale ani razu nie udało się trafić do siatki.
Najlepszą z nich zmarnował w 41 min po podaniu Rafała Murawskiego bohater z minionej soboty - Jakub Błaszczykowski. Pomocnik Borussi Dortmund ładnie uwolnił się zwodem z pod opieki przeciwnika, ale jego uderzenie poszybowało nad poprzeczką.
Po przerwie obie ekipy nie kwapiły się do zmasowanych ataków, ale pierwsi gola zdobyli Polacy. Piłkę w pole karne wrzucił Błaszczykowski, a Brożek odegrał ją do lepiej ustawionego Smolarka. Zawodnik angielskiego Boltonu nie miał problemów z umieszczeniem futbolówki w siatce i było 0:1.
W kolejnych fragemntach wydawało się, że Michał Żewłakow i spółka spokojnie dowiozą korzystny rezultat do końcowego gwizdka. Niestety między 85, a 86 minutą "biało-czerwoni" po fatalnych błędach w obronie dali sobie wbić dwa gole i zamiast trzech "oczek" wracają do domu z pustymi rękami.
Katem naszej reprezentacji okazał się Stanisław Sestak, który najpierw wykorzystał błąd Artura Boruca. Kilka chwil później ten sam gracz wpisał się na listę strzelców z najbliższej odległości.
W końcówce do wyrównania mógł doprowadzić rezerwowy Robert Lewandowski, ale w dobrej sytuacji posłał piłkę nad poprzeczką.
Kolejny mecz naszych piłkarzy dopiero 28 marca, a rywalem będzie wówczas Irlandia Północna.
W pierwszej, bardzo wyrównanej połowie podopieczni Leo Beenhakkera stworzyli sobie kilka okazji, ale ani razu nie udało się trafić do siatki.
Najlepszą z nich zmarnował w 41 min po podaniu Rafała Murawskiego bohater z minionej soboty - Jakub Błaszczykowski. Pomocnik Borussi Dortmund ładnie uwolnił się zwodem z pod opieki przeciwnika, ale jego uderzenie poszybowało nad poprzeczką.
Po przerwie obie ekipy nie kwapiły się do zmasowanych ataków, ale pierwsi gola zdobyli Polacy. Piłkę w pole karne wrzucił Błaszczykowski, a Brożek odegrał ją do lepiej ustawionego Smolarka. Zawodnik angielskiego Boltonu nie miał problemów z umieszczeniem futbolówki w siatce i było 0:1.
W kolejnych fragemntach wydawało się, że Michał Żewłakow i spółka spokojnie dowiozą korzystny rezultat do końcowego gwizdka. Niestety między 85, a 86 minutą "biało-czerwoni" po fatalnych błędach w obronie dali sobie wbić dwa gole i zamiast trzech "oczek" wracają do domu z pustymi rękami.
Katem naszej reprezentacji okazał się Stanisław Sestak, który najpierw wykorzystał błąd Artura Boruca. Kilka chwil później ten sam gracz wpisał się na listę strzelców z najbliższej odległości.
W końcówce do wyrównania mógł doprowadzić rezerwowy Robert Lewandowski, ale w dobrej sytuacji posłał piłkę nad poprzeczką.
Kolejny mecz naszych piłkarzy dopiero 28 marca, a rywalem będzie wówczas Irlandia Północna.
Słowacja - Polska 2:1 (1:0)
Bramki: Sestak (85, 86) - Smolarek (70).
Słowacja: Senecky - Pekarik, Petras, Durica, Cech, Sapara (72 Jakubko), Zabavnik (83 Kozak), Sestak, Hamsik, Jendrisek (81 Obżera), Vittek.
Polska: Boruc - Wasilewski, Żewłakow, Dudka, Wojtkowiak, Błaszczykowski, Lewandowski, Murawski (65 Garguła), Smolarek, Roger (89 Lewandowski), Brożek (84 Krzynówek).
Żółte kartki: Zabavnik, Obżera (Słowacja) - Wojtkowiak (Polska).
Sędzia: Bertrand Layec (Francja). Widzów: 12 000.
Słowacja: Senecky - Pekarik, Petras, Durica, Cech, Sapara (72 Jakubko), Zabavnik (83 Kozak), Sestak, Hamsik, Jendrisek (81 Obżera), Vittek.
Polska: Boruc - Wasilewski, Żewłakow, Dudka, Wojtkowiak, Błaszczykowski, Lewandowski, Murawski (65 Garguła), Smolarek, Roger (89 Lewandowski), Brożek (84 Krzynówek).
Żółte kartki: Zabavnik, Obżera (Słowacja) - Wojtkowiak (Polska).
Sędzia: Bertrand Layec (Francja). Widzów: 12 000.
Pozostałe wyniki grupy trzeciej:
Czechy - Słowenia 1:0
Bramka: Sionko (64)
Irlandia Półnicna - San Marino 4:0
Bramki: Healy (30), McCann (43), Lafferty (56), Davis (74)
Bramka: Sionko (64)
Irlandia Półnicna - San Marino 4:0
Bramki: Healy (30), McCann (43), Lafferty (56), Davis (74)
Tabela grupy trzeciej:
1. Słowacja 4 9 8-5
2. Polska 4 7 6-4
3. Słowenia 4 7 5-3
4. Irlandia Płn 4 4 5-4
5. Czechy 3 4 2-2
6. San Marino 3 0 1-9
2. Polska 4 7 6-4
3. Słowenia 4 7 5-3
4. Irlandia Płn 4 4 5-4
5. Czechy 3 4 2-2
6. San Marino 3 0 1-9
