(SŁAWOMIR STACHURA/ECHO DNIA)
Na razie o wzmocnieniach drużyny Piotra Rzepki niewiele można powiedzieć. Zanosi się natomiast na inny transfer, którego zapewne żaden kolejny nie zdoła przebić. Wkrótce pracę w łęczyńskim klubie może rozpocząć Arkadiusz Onyszko.
Ale w najbliższym czasie te role mogą zostać rozdzielone. Bo zatrudnieniem w klubie zainteresowany jest Arkadiusz Onyszko. 37-letni były bramkarz karierę zawodniczą rozpoczął w Lubliniance.
Później występował w polskich klubach, m.in. Lechu Poznań oraz Widzewie Łódź, z którego wyjechał do Danii. Tam zbierał bardzo dobre recenzje. Grał w Viborgu, Odense i na koniec w Midtjylland. W tym kraju świętował zdobycie Pucharu Danii (dwukrotnie) i Superpucharu.
Do Polski wrócił w połowie sezonu 2009/10. Trafił do Odry Wodzisław i znowu zrobiło się o nim głośno. Na tyle, że chciała go Wisła Kraków. Ostatecznie skorzystał z oferty warszawskiej Polonii. Jednak w „Czarnych koszulach” nie zagrał, bo podczas badań okazało się, że ma problemy zdrowotne, z nerkami. Na boisku już się nie pojawił.
– Arek to ciekawa i rozpoznawalna postać. Na pewno jest poważnym kandydatem, aby pracować w naszym klubie – potwierdza Artur Kapelko.
– Dyrektor sportowy? Nie wiem, może doradca... Cały czas rozmawiamy. Mamy przerwę w rozgrywkach i w tym czasie ten temat na pewno się wyjaśni. Ale w tej chwili nie chcę składać żadnych deklaracji – mówił w niedzielę sternik GKS.
– Praca w Łęcznej byłaby fajną sprawą – nie ukrywa Arkadiusz Onyszko. – Prezes jest zabiegany, ma dużo zajęć, dlatego rozmawialiśmy o stanowisku dyrektora sportowego. Długo grałem za granicą, zdobyłem doświadczenie, mam dobre kontakty z zawodnikami, w środowisku piłkarskim i chciałbym, żeby znalazło to przełożenie podczas pracy w klubie. Jesteśmy w trakcie rozmów i myślę, że wszystko uda się sfinalizować jeszcze przed świętami – stwierdził.
Przed Bożym Narodzeniem klub również powinien podpisać umowę sponsorską z kopalnią. – Pracujemy już tylko nad szczegółami – wyjaśnia prezes.
– Łęczna ma swoją markę, ale obecnie finanse klubu nie są za mocne. Dlatego spokojnie podchodzimy do kwestii transferowych. Zbieramy oferty i wszystko analizujemy.
Na pewno pojedziemy na jedno zgrupowanie i będzie ono w Polsce. Już od jakiegoś czasu nie byliśmy na obozie, więc teraz nie chcielibyśmy, aby nie zabrakło go w okresie przygotowawczym – zapewnił Kapelko.
GKS chce też zagrać sparingi z mocnymi rywalami. Jak powiedział trener Piotr Rzepka, zaklepane już zostały mecze kontrolne z ŁKS Łódź i Koroną Kielce. „Zielono-czarni” czekają jeszcze na odpowiedź Cracovii.