Polska, Ukraina (gospodarze), Niemcy, Rosja, Włochy, Francja, Grecja, Anglia, Dania, Hiszpania, Holandia (zwycięzcy grup eliminacyjnych) oraz Szwecja (najlepszy zespół spośród tych, które zajęły drugie miejsca w grupach) mogą być już pewne gry na Euro 2012. Losowanie grup turnieju finałowego odbędzie się 2 grudnia w Kijowie. Wcześniej trzeba jednak obsadzić cztery wolne miejsca.
Prawdziwych emocji można spodziewać się jednak tylko w ostatnim z meczów. Chorwacja i Irlandia mogą być już prawie pewne awansu po wysokich zwycięstwach na wyjeździe (odpowiednio 3:0 i 4:0), a i Czesi musieliby zaprezentować się fatalnie, aby roztrwonić zaliczkę z meczu u siebie, wygranego 2:0.
Dlatego we wtorkowy wieczór wszystkie oczy skoncentrują się na spotkaniu Portugalii z Bośnią i Hercegowiną. Safet Susić ma do dyspozycji gwiazdy europejskiego formatu, jak Edin Dżeko z Manchesteru City czy Miralem Pjanić z AS Roma oraz kilku mniej znanych, lecz prezentujących stabilną i wysoką formę graczy.
Kiedy, jak nie teraz reprezentacja tego małego państwa ma zagrać na wielkiej, międzynarodowej imprezie?
Na drodze do awansu stoi jednak sam Cristiano Ronaldo. Nikt nie wyobraża sobie chyba, aby jednego z najlepszych piłkarzy świata mogło zabraknąć na stadionach Polski i Ukrainy.
Geniusz gwiazdora Realu Madryt może jednak nie wystarczyć, aby zespół Paulo Bento awansował na Euro. Potrzebna będzie też dobra dyspozycja pozostałych reprezentantów. A z tym ostatnio było różnie.