Huragan Międzyrzec Podlaski spędzi zimową przerwę w rozgrywkach w fotelu lidera. W rundzie rewanżowej zespół poprowadzi nowy trener Damian Panek
Drużyna z Międzyrzeca szła przez rundę jesienną jak burza. W 10 kolejkach na podopiecznych trenera Daniela Wajszczuka nie było mocnych. Na koncie Huraganu był komplet zwycięstw. Rywale, którzy liczyli na doścignięcie lidera, mogli sobie tylko pomarzyć. Pierwsze potknięcie mistrz jesieni zaliczył 21 października w spotkaniu z beniaminkiem Granicą Terespol. Ówczesny lider grał z wiceliderem i tylko zremisował 1:1. Już w listopadzie, na koniec pierwszej rundy, Huragan musiał zmierzyć się z pierwszą porażką. Doznał jej, ponownie na swoim boisku, od spadkowicza z IV ligi Sokoła Adamów (1:2). W międzyczasie zdołał zainkasować kolejny komplet punktów ogrywając na wyjeździe Tytana Wisznice 5:1. – Nie zawsze wygrywa faworyt i nasza drużyna przekonała się o tym w pierwszej rundzie – mówi Tadeusz Żechowski, kierownik Huraganu.
Strata pięciu punktów sprawiła, że na półmetku rozgrywek przewaga lidera stopniała do trzech „oczek”. Drużynie z Międzyrzeca Podlaskiego depcze po pietach Grom Kąkolewnica. Rywale wykorzystali szansę, która im się otworzyła i na zakończenie tej części sezonu zainkasowali komplet punktów za zwycięstwo nad Sokołem Adamów. Mało optymistyczna końcówka pierwszej rundy w wykonaniu Huraganu sprawiła, że z drużyną rozstał się trener Daniel Wajszczuk. – Sam jestem zaskoczony takim rozstrzygnięciem. Na zakończenie rywalizacji zarząd klubu podziękował trenerowi za pracę – relacjonuje kierownik.
Nowym opiekunem zespołu został Damian Panek, były szkoleniowiec Orląt Radzyń Podlaski. Przed trenerem i zespołem pozostaje niezmiennie jedno zadanie. – Będziemy walczyć o awans do IV ligi – przekonuje kierownik. Choć za Huraganem dopiero połowa dystansu to obrany na początku sezonu cel wydaje się być jak najbardziej w zasięgu. Klub otrzymał zielone światło do głównego sponsora – władz Międzyrzeca – na drodze do IV ligi. – W kasie miasta, naszego włodarza, są zagwarantowane pieniądze na występy w wyższej lidze. Także w bieżącym funkcjonowaniu klubu nie ma powodów do niepokojów. Nie ma zaległości finansowych w płatnościach dla zawodników i byłego trenera – mówi Żechowski.
Huragan nie może narzekać na skład. Siłą napędową drużyny w pierwszej części sezonu byli obrońca Iwo Czumer oraz pomocnicy Alan Olszewski i Mateusz Panasiuk. – To oni ciągnęli grę. Nie możemy też zapomnieć o naszym najlepszym strzelcu Kacprze Chudowolskim – przekonuje kierownik.
Pierwsze miejsce jest bardzo dobrym punktem wyjścia do ataku na awans. – Nie poddajemy się. Jesteśmy optymistami jeśli chodzi o naszą przyszłość na wiosnę – zapowiada Żechowski.