W ostatniej kolejce Orzeł Czemierniki przegrał z Lutnią Piszczac 2:4, chociaż gospodarze po 33 minutach mieli w zapasie dwie bramki.
Każda z drużyna przed pierwszym gwizdkiem miała swój cel. Gospodarzom zależało na utrzymaniu miejsca w środku stawki. Z kolei goście chcieli zakończyć pierwszą rundę w fotelu wicelidera. Jedni drudzy bardzo liczyli na zwycięstwo.
Od początku mecz był zacięty i wyrównany. Po nieco ponad pół godzinie gry w lepszych nastrojach byli gospodarze. Podopieczni Konrada Łabęckiego wygrywali już bowiem 2:0.
Pierwszą bramkę zdobył Aleks Kaliński, drugą Jan Bożym. Miejscowi cieszyli się tylko przez siedem minut. Wicelider konsekwentnie dążył do zmiany niekorzystnego wyniku. Jeszcze przed przerwą Lutnia wyrównała stan rywalizacji. Najpierw w 40 min piłkę do bramki Orła skierował Bartłomiej Goździołko, a chwilę przed przerwą bramkarza Rafała Bociana pokonał Jakub Giś. Pierwsza odsłona zakończyła się remisem 2:2.
Po dwudziestu minutach gry w drugiej części wynik spotkania był rozstrzygnięty. Lutnia zadała dwa ciosy, po których gospodarze już się nie podnieśli. Na 3:2 podwyższył Dawid Hawryluk, a czwartego gola dla Lutni strzelił Tomasz Tuttas.
– Dopóki mieliśmy siły, walczyliśmy. Gdybyśmy dowieźli do końca pierwszej połowy prowadzenie 2:0, to po przerwie mecz mógł się inaczej ułożyć. Być może w niskiej obronie utrzymalibyśmy korzystny rezultat. Stało się inaczej, pierwsza część zakończyła się tylko remisem. Przy trzeciej bramce dla Lutni popełniliśmy błąd w kryciu przy stałym fragmencie gry i rywale strzelili z głowy. Gol na 4:2 dla Lutni „zabił” już dla nas ten mecz. Co by nie mówić, to goście byli lepsi, wygrali zasłużenie – mówi szkoleniowiec Orła Czemierniki Konrad Łabęcki.
Orzeł Czemierniki – Lutnia Piszczac 2:4 (2:2)
Bramki: Kaliński (18), Bożym (33) - Goździołko (40), Giś (45), Hawryluk (55), Tuttas (68).
Orzeł: Bocian – Kula, Wójcik, Kuźma (55 Bożyk), Fijałek, Orzechowski, Bożym, Ładny (60 Krzeczkowski), Sekuła, Baryła (73 Sosnowski), Kaliński.
Lutnia: Kaczmarek – Stankiewicz, Fronczek (46 Felczak), Kuczyński, Hołownia, Magier, Hawryluk, Goździołko, Giś, Ramotowski (67 Rogulski), Tuttas.