Rozmowa z Sebastianem Kozdrójem, trenerem MKS Ruch Ryki
- Jaka to była runda dla MKS Ruch Ryki?
– To była bardzo pozytywna runda. Zdobyliśmy dużo punktów i mamy świetny bilans bramkowy. Zdaję sobie sprawę jednak, że mamy dużo do poprawy. Zagraliśmy kilka przeciętnych spotkań i jeden słaby z Polesiem Kock. Jesteśmy więc zadowoleni, ale również świadomi, że stać nas na lepszą grę.
- Warto, żeby to wybrzmiało – ten wynik jest rezultatem wieloletniego planu, który realizował pan przez kilka lat. W Ruchu konsekwentnie stawiano na młodzież i swoich wychowanków, co teraz daje efekty...
– Nasza młodzież zbiera doświadczenie i cały czas się rozwija. Wprowadzamy też nowych zawodników, również młodych. Gramy swoimi wychowankami, którzy są związani z naszym miastem. Dla mnie jest ważne, że oni są bardzo chętni do pracy i robią systematyczne postępy. Dzięki takiemu postępowaniu, klub może być spokojny o swoją przyszłość.
- Co było siłą Ruchu w rundzie jesiennej?
– Na pewno musze wspomnieć o Bartłomieju Bułhaku. Zdobył 24 gole i w rundzie jesiennej był w wyśmienitej formie. Wszyscy zawodnicy dawali z siebie bardzo dużo. Mieliśmy pewne kłopoty kadrowe, ale kiedy wchodzili rezerwowi, to również dawali odpowiednią jakość.
- Ruch to zespół Bartłomieja Bułhaka?
– Nigdy w życiu. Bartek jest naszym kapitanem i liderem, ale na ten wynik pracowało 25 czy 26 zawodników, którzy byli w kadrze w tej rundzie. Każdy z nich dołożył cegiełkę i tak to powinno wyglądać. Oczywiście mamy 3 czy 4 zawodników, którzy ciągną młodzież, ale oni przecież niczego nie zrobiliby bez zespołu.
- Czy Ruch stać na czwartą ligę?
– To nie jest pytanie do mnie. To pytanie do zarządu, a nawet bardziej do władz miasta. Wiem, że kibice i zawodnicy bardzo chcieliby awansu. Trzeba mieć świadomość, że w IV lidze zmieniają się mocno koszty utrzymania zespołu.
- A samą młodzieżą w IV lidze nie da się chyba zbyt wiele zwojować?
– Mamy tego świadomość. Na razie pierwszą rzeczą jest odpoczynek po rundzie jesiennej. Spotykamy się w połowie stycznia, mamy przed sobą 15 wiosennych spotkań. 6 drużyn ma realne szanse na awans, więc droga do uzyskania promocji jest bardzo długa.
- Co będzie kluczowe w walce o awans?
– Przygotowanie fizyczne zespołu w przerwie zimowej. Wszyscy zdają sobie sprawę, że w zimie robi się całą pracę na cały rok. Jeżeli dobrze przepracujemy okres zimowy, to ominą nas kontuzje i będzie dobrze.
- Kto jest najpoważniejszym rywalem Ruchu w walce o awans do IV ligi?
– Ta runda pokazała, że każdy z czołowej szóstki jest bardzo groźny. Polesie Kock to bardzo dobry zespół i jeden z faworytów do awansu. Nie wolno zapominać o Stali Poniatowa czy Turze Milejów. O losach awansu zadecyduje forma drużyn po zimowych przygotowaniach.