(fot. JACEK POGORZELEC)
W spotkaniu LKS Milanów z Orlętami Łuków kandydat do awansu miał szczęście. Jak bowiem inaczej określić zdobycie bramek na wagę zwycięstwa w doliczonym czasie gry, z czego pierwsze trafienie to wykorzystany rzut karny. Rezerwy Orląt Radzyń Podlaski rozgromiły Tytana Wisznice 18:1
Kibice w Milanowie nie mogli narzekać na brak emocji. Najpierw gospodarze wyrównali stan rywalizacji na 1:1, następnie stracili dwie bramki i remis w ciągu dwóch minut. - W naszym składzie zabrakło trzech graczy z podstawowego składu. Zagraliśmy bardzo ambitnie, nie przestraszyliśmy się lidera. Był to nasz najlepszy mecz w rundzie wiosennej. Karny został podyktowany za faul naszego bramkarza i to był jego błąd. Przez 20 minut dzielnie stawialiśmy czoła grając w osłabieniu. Zabrakło nam 1,5 minuty do osiągnięcia remisu, który z pewnością byłby niespodzianką. Graliśmy przecież z jednym z kandydatów do awansu do IV ligi. Porażka, w której przegrywa się mecz w ciągu dwóch minut, boli - mówi Marek Burzec, kierownik LKS Milanów. - Mieliśmy kontrolę nad tym meczem. Po czerwonej kartce gospodarze cofnęli się i trudno się przeciw nim grało. Rzut karny był ewidentny. Cieszymy się, że wygraliśmy ten mecz - mówi kierownik Orląt Łuków Marcin Chwedoruk.
LKS Milanów - Orlęta Łuków 1:3 (1:1)
Bramki: Kolęda (35) - Rybka (13), Jaworski (90 + 2 z karnego), Chojniak (90 + 3).
Czerwona kartka: Patryk Protaś (Milanów) w 70 min, za drugą żółtą.
Milanów: Sidor - Gil, Kolęda, S. Magier (46 Kamiński) Mazurek, Romaniuk, Ostapiuk, Reszka, Protaś, Kowalski (79 M. Magier), Reszka.
Łuków: Żmuda - Pracz, Rybka, Warowny, Kozłowski, Jaworski, Sowisz, Grzelak (50 Wysokiński), Chojniak, Młynarczyk, Bas.
Orlęta II Radzyń Podlaski nie miały najmniejszych problemów z odniesieniem kolejnego zwycięstwa nad ostatnim w tabeli Tytanem Wisznice. Gospodarze wygrali 18:1. - Przy takim wyniku trudno o jakiś komentarz - mówi szkoleniowiec rezerw Orląt z Radzynia Edmund Koperwas. Goście do tej pory nie ugrali nawet punktu. Matematycznie mają jeszcze szansę na utrzymanie ale pod względem sportowym będzie to bardzo trudne.
Orlęta II Radzyń Podlaski - Tytan Wisznice 18:1 (7:0)
Bramki: Mitura (1, 62, 90), Kałuski (6, 10, 46), Wrona (12, 22, 43, 51), Karolczuk (34), Migal (53 z karnego), Wołek (65 z karnego, 67), Buriaczok (71, 73), Magier (77), Koprianiuk (87) - Trębicki (70).
Radzyń II: Sikora - Sierpień, Migal, Koprianiuk, Paszkowski, Wrona (57 Magier), Kałuski (53 Buriaczok), Piotrowski (46 Głowniak), Karolczuk, Mitura, Wołek (75 Aleksandrowicz).
Tytan: Gębka - Żelazowski, Trębicki, Kapczuk, Kachavy, Denysiuk, Włostowski, Łobacz, Demidowicz, Bartnik (70 Stawecki).
Pozostałe wyniki 20. kolejki: Az-Bud Komarówka Podlaska - Lutnia Piszczac 2:0 (Praszczak 32, Zieniuk 81). Czerwona kartka: Kacper Lipiński (Az-Bud) w 72 min, za drugą żółtą * Orzeł Czemierniki - Bad Boys Zastawie 0:5 (Niedziółka z karnego 15, Kiryło 38, Stosio 65, 88, 90 + 2) * Unia Żabików - Sokół Adamów 2:1 (Arent 15, 17 - Walo 87). Czerwona kartka: Norbert Osial (Sokół) w 90 min, za drugą żółtą * Unia Krzywda - ŁKS Łazy 0:0 * Kujawiak Stanin - Młodzieżówka Radzyń Podlaski 3:4 (Osiak 46, 73, Szewczak 57 - Kobojek 2, Lecyk 28, Wierzbicki 63, Burda z karnego 70). W 38 min Mariusz Lecyk nie wykorzystał rzutu karnego (obronił bramkarz Kujawiaka) * Podlasie II Biała Podlaska - Victoria Parczew 6:0 (Andrzejuk 6, Kahsay 26, Buraczewski 38, Kosieradzki 43, Lewczuk 55, Nojszewski 80).