Rozmowa z Dominikiem Drewieckim, trenerem Orła Srebrzyszcze
Po decyzji mistrza bialskiej klasy okręgowej Gromu Kąkolewnica o tym, że nie zamierza przystąpić do rozgrywek IV ligi, jak też negatywnej odpowiedzi na zaproszenie gry w wyższej lidze wicemistrza ŁKS Łazy i trzeciego LZS Dobryń, w IV lidze utrzymała się Sparta Rejowiec Fabryczny. Taki scenariusz sprawił, że sklasyfikowany na 12. pozycji w chełmskiej „okręgówce” Orzeł Srebrzyszcze, również pozostał w swoim szczeblu rozgrywek.
- Chyba kamień spadł panu z serca?
– Kiedy już dowiedzieliśmy się o takich rozstrzygnięciach, wiedzieliśmy, że nie zostaniemy zdegradowani. Wcześniej wstrzymywałem się z radością do końca, do oficjalnego potwierdzenia dobrych dla nas wiadomości.
- Miniony sezon był bardzo burzliwy pod względem degradacji. Po zakończeniu rozgrywek, w pierwszej wersji, z „okręgówki” spadały aż cztery drużyny: wy, 11. w tabeli Znicz Siennica Różana, 13. Start Regent Pawłów i 14. Hutnik Dubeczno. Pomiędzy prowadzonym przez pana Orłem, a Startem na finiszu odnotowaliśmy aż 17 punktów różnicy, zaś Hutnikiem o jeden więcej. Takie liczby to po prostu przepaść...
– Po zakończeniu sezonu dzwonili koledzy i dziwili się, że z taką grą spadamy z ligi. Żadnej drużynie nic nie ujmując pod względem sportowym, ale niektóre zespoły miały taktykę skutecznego wybijania piłki, aby dalej od własnej bramki – im dalej, tym lepiej. Pamiętam nasz mecz z Hutnikiem Dubeczno. Rywale zremisowali 0:0, ale wymiany przez nich dwóch podań piłki trudno byłoby się doczekać. Jak widać taktyka okazała się skuteczna. Graliśmy do końca. Zaskakujące dla wszystkich było nasze wyjazdowe zwycięstwo 1:0 z liderem Ogniwem Wierzbica. Potknięcie rywala wykorzystał Bug Hanna, który wskoczył na pierwsze miejsce w tabeli i ostatecznie wywalczył awans do IV ligi.
- Między zespołami z klasy A, a „okręgówki”, jest sportowa przepaść, podobnie jak pomiędzy ligą okręgową, a IV ligą. Boleśnie w obecnym sezonie przekonał się Hutnik Dubeczno, który był beniaminkiem – startującym dopiero z trzeciej pozycji w klasie A – wszak zwycięzca Pławanice Kamień oraz drugi Hutnik Ruda-Huta, nie zdecydowały się na grę poziom wyżej. Z kolei w IV lidze ostatnie miejsce zajął ubiegłoroczny zwycięzca „okręgówki” Brat Siennica Nadolna. Można temu jakoś zaradzić?
– Chyba nie powiem nic odkrywczego. Weźmy młodego zawodnika – 17-latka – czy też bardziej zaawansowanego wiekiem, np. 38-letniego piłkarza. Słyszymy od nich pytanie: ile mogę dostać za grę. Na poziomie ligi okręgowej wiele klubów nie stać na to aby płacić zawodnikom. Przegrywają z konkurencyjnym, czasami grającym jedynie w IV lidze. Na naszym przykładzie… W gminie Chełm są dwa kluby: Orzeł Srebrzyszcze i Kłos Chełm. W tym roku dostaliśmy wsparcie w kwocie 60 tysięcy, które musi nam wystarczyć na drużynę seniorów, juniorów i orlików. Z kolei IV-ligowiec, już teraz spadkowicz, dostał w przedziale 250-300 tysięcy. Zaczynając grę w klasie A, kilka lat temu, mieliśmy zaledwie pięć tysięcy złotych. Który klub wybiorą zawodnicy? Odpowiedź jest jednoznaczna. Sport, szczególnie u młodych ludzi, schodzi na boczny tor. Najzwyczajniej, brakuje ludzi do gry. My na razie mamy drużyny juniorów i młodzieżowców. Jak będzie dalej? Dochodzi do tego jeszcze infrastruktura. Mam rodzinę w Gliwicach. W tamtym regionie, co miejscowość, to boisko i klub. Są pieniądze, są warunki, jest młodzież. Jest zainteresowanie, rywalizacja, szkolenie, podnoszenie umiejętności, wyniki.
- Upadł pomysł powiększenia chełmskiej klasy okręgowej z 14 do 16 drużyn. To dobrze?
– Myślę, że gdyby Sparta spadła z IV ligi, to pewnie liga okręgowa zostałaby powiększona. Dołączony zostałby także wicemistrz klasy A, GKS Łopiennik. Przy obecnym scenariuszu trudno byłoby zaprosić do rozgrywek w lidze okręgowej jeden, a może i dwa zespoły. Dobrze, że Sparta pozostała w lidze, to także i nas dotyczy.
- Z kolei w klasie A rywalizować będzie 16 zespołów podzielonych na dwie grupy, po osiem w każdej. Co pan o tym sądzi?
– Przy powiększaniu ligi okręgowej mówiło się o zmniejszeniu liczby drużyn w klasie A. Miało to służyć redukowaniu kosztów klubów, które miały mieć nie 15 wyjazdów w rundzie, a 13. Tymczasem, obecna propozycja dwóch grup: Północ i Południe, już po pierwszej rundzie sprawi, że licznik spotkań podskoczy do 14. Nie bardzo rozumiem takie rozwiązanie. Ale, może najlepiej trzeba będzie je po prostu zaakceptować.
- Od kolejnego sezonu czyli 2023/2024 planowane jest utworzenie także klasy B. To dobry pomysł?
– Takie rozwiązanie powinno sprzyjać podniesieniu presji w walce o coś. Z klasy A na pewno jakieś zespoły będą musiały spaść. Będzie rywalizacja o utrzymanie. Drużyny z ligi okręgowej będą tworzyć zespoły rezerw i je po prostu ogrywać na najniższym poziomie rozgrywek. Niewykluczone, że w przyszłości i my zdecydujemy się na takie rozwiązanie.
- Orzeł potrzebuje wzmocnień?
– Po zakończeniu sezonu tylko jeden zawodnik zakomunikował, że raczej odejdzie z zespołu. Praktycznie na każdej pozycji przydałby się nowy piłkarz. Liga będzie weryfikować zespoły: kartki, kontuzje, praca zawodowa – dlatego chcemy aby kadra była jak najszersza. Trzeba mieć w kim wybierać. Dziwią mnie niektórzy trenerzy, którzy grając w pełnym składzie mówią do przedstawicieli mediów, że mieli kłopoty kadrowe. Skoro liczba piłkarzy pozwalała na skompletowanie „11”, to jak drużyna może mieć problem ze składem? U nas zawsze było co najmniej 11 zawodników do gry. Mając w pamięci wydarzenia minionego sezonu chcemy wzmocnić zespół, aby uniknąć przykrych niespodzianek na wiosnę przyszłego roku. Z wiadomych względów – o których już wspominałem – piłkarze z naszych okolic będą wybierać Unię Rejowiec, Granicę Dorohusk, Unię Białopole. Ciężko nam będzie przekonać ich do Orła. Choć jestem pewien, że kandydaci się znajdą. Już niektórzy rozmawiali ze mną w sprawie przyszłości w klubie. Każdy nowy zawodnik, który przyjdzie do drużyny podniesie poziom. Zwiększy się rywalizacja, jak też możliwości zespołu.
- Już w tym tygodniu rozpoczynacie przygotowanie do nowego sezonu…
– Na 16 lipca, na godzinę 11, zaplanowaliśmy pierwszy sparing, na wyjeździe z Hetmanem Zamość. W okresie przygotowawczym zagramy jeszcze ze Startem Krasnystaw, Vitrum Wola Uhruska, juniorami starszymi Chełmianki i Victorią Żmudź.