(fot. Hetman Żółkiewka/facebook)
Drużyna trenera Piotra Kapłona powalczy wiosną o awans do IV ligi
Jesienią rzutem na taśmę piłkarze z Żółkiewki wskoczyli w fotel lidera. Stało się tak za sprawą niespodziewanego remisu 2:2 prowadzącego w stawce ekip chełmskiej „okręgówki” Brata-Cukrownika Siennica Nadolna na wyjeździe z beniaminkiem Zniczem Siennica Różana. Hetman zaś do ostatniej kolejki inkasował komplety punktów i w końcowym rozrachunku przeskoczył w klasyfikacji zespół Brata-Cukrownika. Po pierwszej części sezonu przewaga drużyny prowadzonej przez trenera Piotra Kapłona wynosi jednak tylko dwa punkty. – To dobry wynik, cieszymy się z niego. Do rundy rewanżowej podchodzimy jednak bardzo spokojnie. Nie napinamy się na awans. Chcemy grać swoje, a zobaczymy co wyniknie z takiej postawy – tłumaczy Andrzej Koprucha, kierownik Hetmana Żółkiewka.
Kibice w Żółkiewce pamiętają czasy występu ich zespołu nawet w III lidze, o IV już nie wspominając. Od dwóch lat drużynę prowadzi ambitny trener Piotr Kapłon. Pod jego opieką zespół chce walczyć o ambitne cele. W obecnym sezonie stawką jest awans do wyższej ligi. – Mamy świadomość, że pojawiła się taka szansa. Naszym celem jest jednak wygrywanie spotkań – mówi kierownik.
W porównaniu do pierwszej rundy kadra Hetmana będzie bogatsza o kolejnych zawodników. Po kontuzji wrócili Tomasz Gieleta i Dawid Basiak. Pierwszy to obrońca, który może zagrać na prawej lub lewej stronie. Drugi jest graczem uniwersalnym, może zagrać na każdej pozycji. Z Hetmanem trenuje młodzieżowiec Paweł Szymonek. Trener Kapłon testuje go w pomocy i ataku. W wygranym 4:2 sparingu z Sokołem Zwierzyniec strzelił gola. Trafił też do siatki w kolejnym zwycięskim z Roztoczem Szczebrzeszyn (8:4) i w niedzielnym z Ostoją Skierbieszów (2:0). Z nowych zawodników jest również Tomasz Prus, brat grającego w zespole z Żółkiewki Karola. W dorobku spotkań kontrolnych mistrz chełmskiej klasy okręgowej ma też porażki: 1:2 z Ładą 1945 Biłgoraj, 0:4 z Ruchem Izbica, 1:10 z Gryfem Gmina Zamość, 3:5 z Piaskovią. – Bardzo pożyteczny był sparing z drużyną z Piask, mimo że go przegraliśmy. Po pierwszej połowie prowadziliśmy 3:0 – zauważa kierownik. Ze składu, który grał jesienią, może zabraknąć Mikołaja Gaborskiego. Obrońca na razie nie wznowił treningów. W terminarzu gier kontrolnych Hetman ma jeszcze potyczkę z Frassatim Fajsławice. – Trenujemy trzy razy w tygodniu: we wtorki, czwartki i piątku. W soboty lub niedziele rozgrywamy sparingi. Średnio w zajęciach uczestniczy 10 zawodników. Ćwiczymy na orlikach w Wysokim i Rybczewicach. U nas nie ma orlika z prawdziwego zdarzenia. To boisko, które zostało wybudowane ma nawierzchnię tartanową i w praktyce z niego nie korzystamy. Na miarę naszych możliwości chcemy jak najlepiej przygotować się do rundy rewanżowej – tłumaczy Koprucha.