Piłkarze Kłosa Chełm wiedzą o co powalczą w rundzie rewanżowej
Mistrz jesieni chce pójść za ciosem i wykorzystać szansę, która się przed nim otworzyła. – Rozmawialiśmy z władzami gminy. Otrzymaliśmy zielone światło do walki o IV ligę – mówi szkoleniowiec Kłosa Robert Tarnowski. – Mamy świadomość, że drugi raz taka szansa szybko może już nam się nie powtórzyć. A więc obecną chcemy wykorzystać w pełni. Będziemy walczyć o wygranie rywalizacji w naszej „okręgówce”.
Drużyna z Chełma jest w uprzywilejowanej pozycji. Podopieczni trenera Kłosa zajmują pierwsze miejsce na półmetku rozgrywek, mając siedem punkty przewagi nad drugim Startem Krasnystaw i jedenaście nad zajmującym trzecią lokatę rewelacyjnym beniaminkiem SPS Eko Różanka.
Trener Tarnowski nie może narzekać na swoich podopiecznych. – Na frekwencję podczas zajęć też nie możemy narzekać. Mamy kim trenować. Ostatnio, razem z najzdolniejszymi juniorami miałem do dyspozycji 20 zawodników – mówi opiekun Kłosa. – Trenujemy cztery razy w tygodniu. Piąty raz spotykamy się na grach kontrolnych. Powoli wdrażamy się do rytmu pracy, który mają kluby grające w IV lidze.
Ważnym czynnikiem, który może pomóc w walce o awans jest fakt, że żaden z piłkarzy Kłosa nie zrezygnował z gry. – To bardzo ważne. Nie mamy ubytków kadrowych. Obecnym składem gramy już jakiś czas, a więc zdążyliśmy już się zgrać i nabrać doświadczenia – zapewnia szkoleniowiec.
Od kilku tygodni z drużyną trenuje 21-letni boczny obrońca Unii Białopole Kordian Nazaruk. – Na razie piłkarz uczestniczy w zajęciach i występuje w meczach kontrolnych. Decyzję o jego przyszłości w naszym zespole podejmiemy po zakończeniu sparingów. Jeśli pozostałby z nami to pozyskamy młodzieżowca, który będzie nim do końca rundy rewanżowej – mówi trener Tarnowski.
Do szerokiej kadry włączeni zostali najzdolniejsi juniorzy. To 16-letni skrzydłowy Krystian Gierczak, brat Patryka. Są również dwaj 18-latkowie: napastnik Arkadiusz Szady oraz bramkarz Mariusz Bożek. – Jeszcze przez rok obaj będą juniorami. Mariusz już siadał na rezerwie i był zmiennikiem podstawowego golkipera Bartłomieja Porzyca – tłumaczy opiekun Kłosa.
Szkoleniowiec ma świadomość, że do walki o awans potrzebne są wzmocnienia. – Przydaliby nam się jeszcze stoper, napastnik i środkowy pomocnik – mówi trener. – Muszą jednak spełniać dwa istotne warunki. Po pierwsze, powinni być lepsi od zawodników, którymi już dysponujemy. Po drugie, mają uczestniczyć w treningach z drużyną. Nie szukamy uzupełnień lecz wartościowych piłkarzy.
Kłos ma już za sobą wygrany 3:1 sparing z Tytanem Wisznice. Bramki zdobyli Karol Skubisz (dwie) i Michał Siatka. Kolejnymi sparingpartnerami będą: Victoria Żmudź (24 lutego), Włodawianka (2 marca), LKS Trawniki (6 marca), Ogniwo Wierzbica (13 marca), Vitrum Wola Uhruska (20 marca) i Unia Rejowiec (24 marca).