Lider z Rejowca Fabrycznego pokonał 4:1 Tatrana Kraśniczyn
Zdecydowanym faworytem byli gospodarze, którzy mieli na koncie cztery wygrane. Piątą kolejkę też zaliczą do udanych. – Baliśmy się tego spotkania, graliśmy przecież z zespołem, który do tej pory tylko zwyciężał. Myślałem, że dostaniemy solidne lanie, a tymczasem po pierwszej połowie przegrywaliśmy, ale tylko 0:2 – mówi grający trener Tatrana Marcin Ciechan.
Opiekun przyjezdnych miał sporo pretensji do swoich podopiecznych za słabą postawę w defensywie. – Już pierwszego gola straciliśmy praktycznie z niczego, przez nasze gapiostwo – twierdzi Ciechan. Podobnie było przy kolejnych bramkach. – Z czterech goli wszystkie obciążają konto naszej obrony – uważa trener Tatrana.
– Był to nasz najsłabszy mecz w rundzie. Dlatego, tym bardziej, doceniamy zwycięstwo i zdobyte trzy punkty – podsumował Andrzej Wilczyński, kierownik Sparty.
Sparta Rejowiec Fabryczny – Tatran Kraśniczyn 4:1 (2:0)
Bramki: Kozioł (6), A. Rutkowski (40), Adamiec (47 z karnego), Martyn (48) – Tymicki (70).
Sparta: Bralewski – Lewczuk (59 Oleksiejuk), A. Rutkowski, Terlecki, K. Rutkowski (88 Wiewióra), Adamiec, Bodys, Kiejda, Kucharski (68 D. Kość), Martyn (78 Krystjańczuk), Kozioł (54 Góra).
Tatran: Kowiński – A. Stasiuk, Salitra, Błaszczak, S. Stasiuk, K. Mazurek, D. Mazurek, Wójtowicz (70 P. Ciechan), Kniażuk (72 M. Ciechan), Smorga (70 Niedrowski ), Tymicki.