Daniel Krakiewicz nie jest już trenerem Startu Krasnystaw. Jego miejsce zajął Arkadiusz Mazurek
Trener Krakiewicz pracował w Krasnymstawie przez dwie rundy. Z końcem 2017 roku umowa wygasła i nie została przedłużona. Dlaczego? – Nawiązanie współpracy z tym szkoleniowcem było moim pomysłem – przyznaje prezes Startu Robert Grzesiak. – Początkowo liczyłem, że zostanie u nas na dłużej: na dwa, trzy lata. Wspólnie jednak doszliśmy do porozumienia, że nie będziemy przedłużać kontraktu. Trener sam przyznał, że nie miał pomysłu na dalszą współpracę z zespołem. Trzeba otwarcie stwierdzić, że Krasnystaw jest specyficznym miejscem. Ciężko jest prowadzić zespół, w którym nie ma dobrej atmosfery. Przychodząc do nas Piotr Wójcik wspominał właśnie o tym, że najważniejszy jest klimat szatni. Okazało się, że coś w tej kwestii w Starcie nie zaskoczyło.
Była również jeszcze jedna istotna sprawa na linii: klub – trener. – Musieliśmy też spojrzeć na kwestie finansowe. Szkoleniowiec był z zewnątrz. Wynagrodzenie, składki, zwrot kosztów dojazdu z Lublina do Krasnegostawu – to są koszty. Przy rocznym budżecie 100 tysięcy złotych 30 tysięcy wydaliśmy właśnie na trenera. Zmuszeni byliśmy ciąć koszty – wyjaśnia prezes Startu.
Pod opieką trenera Krakiewicza Start plasował się w czołówce chełmskiej klasy okręgowej. Wiosną zajął drugie miejsce, przegrywając awans z SPS Eko Różanka. Z kolei na półmetku rundy jesiennej zajmuje trzecią pozycję z 29 punktami, mając jeden mecz mniej. 18 marca zmierzy się w zaległym spotkaniu z Hetmanem Żółkiewka.
Nowym szkoleniowcem Startu będzie doskonale znany w Krasnymstawie Arkadiusz Mazurek. Jesienią prowadził juniorów w tym klubie. Wiosną dojdą mu jeszcze seniorzy. Trener Mazurek pracował już w Starcie. W sezonie 2014/2015 przegrał awans do IV ligi z Granicą Dorohusk. Przy równej liczbie punktów rywale mieli lepszy bilans bezpośrednich spotkań. – To znany szkoleniowiec, prowadził już nasz zespół. Wie, jak pracować z naszymi piłkarzami – tłumaczy decyzję o powierzeniu seniorów prezes Grzesiak.
Jakie cele będą postawione przed nowym opiekunem zespołu? – Na pewno będą zmiany kadrowe. Odejście zadeklarował doświadczony bramkarz Sławomir Ryć. Nie wiadomo, czy zostanie Piotr Wójcik. Jego ewentualne odejście do 50 procent straty siły zespołu. Jeszcze nie wiemy, czy uda nam się pozyskać kogoś nowego. Niewykluczone, że będziemy zmuszeni odpuścić walkę o awans do IV ligi – tłumaczy prezes.