Dzisiaj o godz. 16 dojdzie do hitu rozgrywek. W Łęcznej miejscowy Górnik podejmie ekipę Medyka Konin. Jeżeli gospodynie wygrają to ich przewaga nad najgroźniejszym rywalem urośnie do 9 punktów
W opinii wielu ekspertów to właśnie ten mecz zadecyduje o mistrzostwie Polski. Trzeba jednak pamiętać, że po środowej kolejce tabela zostanie podzielona na dwie szóstki. W niej każda z ekip rozegra jeszcze po 5 spotkań. Można jednak przypuszczać, że w przypadku dzisiejszego zwycięstwa górniczek, sprawa tytułu będzie przesądzona. – Mimo wszystko uważam, że na zakładanie na nasze szyje medali jest jeszcze za wcześnie. Wiadomo, że 9 pkt byłoby olbrzymim komfortem. Najpierw jednak trzeba wygrać – mówi Ewelina Kamczyk, napastniczka Górnika.
Faworytem rywalizacji w Łęcznej są gospodynie, które już raz w tym sezonie pokonały Medyk. Podopieczne Piotra Mazurkiewicza wygrały jesienią w Koninie 4:3, a wszystkie bramki dla Górnika zdobyła Ewelina Kamczyk. – Ten mecz pokazał, że jesteśmy w stanie wyjść nawet z najtrudniejszej sytuacji. Jesteśmy kolektywem. Mamy bardzo wyrównany skład, w którym nawet rezerwowe mogą wnieść do naszej gry mnóstwo pozytywnej energii – wyjaśnia Kamczyk.
Liderka klasyfikacji strzelczyń bardzo chce zakończyć swoją przygodę z polską ligą wywalczeniem mistrzostwa Polski. Nie jest bowiem żadną tajemnicą, że Kamczyk marzy o spróbowaniu swoich sił zagranicą. O zawodniczkę reprezentacji Polski walczą uznane firmy z całej Europy. W gronie potencjalnych pracodawców łęcznianki wymienia się m.in. Juventus Turyn. – Nic jeszcze nie podpisałam. Skupiam się na grze w Górniku. Co będzie dalej to, Zobaczymy na koniec sezonu, co będzie dalej. Wiem jedno, marzę, aby Górnik mógł powalczyć w Lidze Mistrzyń. Uważam, że ten zespół na to zasługuje – kończy kadrowiczka.