(fot. Maciej Kaczanowski)
Piłkarki Górnika Łęczna w ostatnim meczu turnieju eliminacyjnego do Ligi Mistrzyń przegrały z Glasgow City 0:2 i ostatecznie nie zagrają w 1/16 najbardziej prestiżowych rozgrywek w Europie
Łęcznianki pojechały na turniej w Szkocji pełne wiary we własne umiejętności i już w pierwszym meczu pokazały wielką klasę pokonując FC Martve z Gruzji, aż 12:0. W drugim spotkaniu tak łatwo już nie było, ale mimo to Agata Guściora i spółka ograły Anderlecht 1:0 i po dwóch meczach zajmowały pierwsze miejsce w grupie. I aby znaleźć się w Lidze Mistrzów wystarczał im remis z Glasgow City.
– Glasgow to gospodynie turnieju, które mocno nam kibicowały w pojedynku z Anderlechtem. Wiedziały, że tylko w przypadku naszej wygranej dalej będą w grze. A w poniedziałek szykujemy się na wojnę i kolejny mecz walki. Wiadomo, że umiejętności to ważna sprawa, ale jeżeli na boisku nie będzie walki o każdy centymetr boiska, to trudno myśleć o wygrywaniu w tak ważnych meczach. Mieliśmy okazję obejrzeć spotkanie Glasgow z Anderlechtem i wiemy, czego się spodziewać – mówił przed decydującym starciem Piotr Mazurkiewicz, trener Górnika. – Faworytem jednak są gospodynie. Jak jednak wiadomo z tymi faworytami różnie bywa. Najważniejszy jest zespół, a u nas powstała naprawdę mocna drużyna, w której dziewczyny trzymają się razem. Musimy być skoncentrowani od początku do końca, bo jeden błąd może zdecydować o wygranej lub przegranej – dodawał szkoleniowiec łęcznianek.
Początek poniedziałkowego spotkania był bardzo wyrównany. Z czasem jednak do głosu zaczęły dochodzić miejscowe i w 33 minucie za sprawą Joanne Love wyszły na prowadzenie. Stracony gol podziałał mobilizująco na zawodniczki z Łęcznej. Jeszcze przed przerwą bramkarka rywalek musiała sobie radzić ze strzałami Eweliny Kamczyk, Agaty Guściory i Nataszy Górnickiej, ale wynik się nie zmienił i po pierwszych 45 minutach prowadziły zawodniczki z Glasgow.
W drugiej połowie mistrzynie Polski robiły co w ich mocy aby wyrównać stan rywalizacji, a rywalki skupiały się przede wszystkim na defensywie. Jednak pięć minut przed końcem Samantha Karr podwyższyła na 2:0 i zapewniła swojej drużynie wygraną, a co za tym idzie awans do 1/16 finału.
W drugim meczu Grupy 3 Anderlecht pokonał FC Martve aż 10:0.
Glasgow City – Górnik Łęczna 2:0 (1:0)
Bramki: Love (33), Karr (85).
Glasgow: Alexander – Love, Grant, Crichton, Docherty, Kulis (77 Hovat), Ross, Kerr, Girasoli, Foley, Ivanusa
Górnik: Palińska – Dyguś, Górnicka, Siwińska, Guściora – Grabowska (Jędrzejewicz 78), Matysik, Grzywińska, Kamczyk – Zdunek, Balcerzak (46 Zawistowska).
Żółte kartki: Kulis, Karr – Kamczyk ,Guściora.
Sędziowała: Tanja Subotic (Słowenia).
GRUPA 3
- Glasgow 3 6 10-2
- Górnik 3 6 13-2
- Anderlecht 3 6 12-2
- Martve 3 0 0-29