Chyba nikt nie spodziewał się, że Rolnik Głogówek będzie w stanie nawiązać walkę z drużyną Piotra Mazurkiewicza. A jeżeli ktoś miał wątpliwości, to po 18 minutach kwestia wygranej Górnika była przesądzona. Przyjezdne prowadziły wtedy na boisku rywalek 3:0, a ostatecznie wygrały różnicą sześciu goli.
Defensywa niedoszłego spadkowicza z Ekstraligi piłkarek wytrzymała bez straty gola tylko cztery minuty. Kilkadziesiąt sekund później wynik otworzyła Nikola Karczewska. Zanim rywalki zdążyły się otrząsnąć po pierwszym ciosie już dostały drugi – minęło kilka chwil, a z drugiej bramki cieszyła się Patricia Hmirova.
W 18 minucie swoje konto w nowym sezonie otworzyła za to Ewelina Kamczyk. I w tym momencie było już jasne, że trzy punkty zgodnie z planem pojadą do Łęcznej. W kolejnych fragmentach pierwszej odsłony podopieczne trenera Mazurkiewicza były bardziej łaskawe dla przeciwniczek i po 45 minutach było „tylko” 0:3.
Górniczki w ostatnich 30 minutach meczu mocno poprawiły jednak rezultat. I ostatecznie wracały do domu w bardzo dobrych nastrojach po wygranej 6:0. W następny weekend do Łęcznej przyjedzie dużo mocniejszy rywal – AZS UJ Kraków.
LKS Rolnik B. Głogówek – GKS Górnik Łęczna 0:6 (0:3)
Bramki: Karczewska (5, 69), Hmirova (6), Kamczyk (18), (Wojtas 59-samobójcza), Osińska (70).
Górnik: Palińska, Dyguś (77 Rżany), Górnicka, Siwińska, Niedbała (46 Zawadzka), Grec (70 Osińska), Lefeld (46 Ratajczyk), Hmirova, Rapacka (64 Głąb), Kamczyk, Karczewska.