(fot. GORNIK.LECZNA.PL)
Górnik Łęczna na zakończenie zgrupowania w Hiszpanii pokonał 3:0 Ruch Chorzów. W środę zielono-czarni wracają do kraju.
Piłkarze Górnika Łęczna podczas zimowego okresu przygotowawczego nie mierzą się może ze szczególnie wymagającymi przeciwnikami, ale mogą być zadowoleni z osiąganych rezultatów. W poniedziałek, w szóstym tegorocznym meczu towarzyskim, odnieśli piąte zwycięstwo. Nie wygrali tylko raz, z Wisłą Puławy w Łęcznej. Tamten mecz zakończył się remisem 1:1.
Spotkanie z Ruchem Chorzów było dla zielono-czarnych trzecim sprawdzianem podczas zgrupowania w Hiszpanii. Dwa wcześniejsze, z rezerwami Villareal oraz węgierskim Diosgyori, zakończyły się zwycięstwami łęcznian. Tym razem było podobnie.
Trener Franciszek Smuda na mecz z jednym z głównych rywali do utrzymania w Lotto Ekstraklasie tradycyjnie zdecydował się wystawić dwie jedenastki. W pierwszej połowie na murawie działo się niewiele ciekawego. Najlepszą okazję dla Ruchu zmarnował Michał Helik, który główkował tuż obok słupka. Bliski strzelenia gola dla Górnika był z kolei Vojo Ubiparip, ale jego uderzenie zatrzymał Słowak Libor Hrdlicka.
Kluczowe rozstrzygnięcia zapadły po przerwie, gdy Smuda desygnował do gry teoretycznie mocniejszy skład. W 47 min wynik na 1:0 dla Górnika otworzył Bartosz Śpiączka. Osiem minut później na 2:0 podwyższył Aleksander Komor, który wykorzystał dobre dośrodkowanie Javiego Hernandeza z rzutu rożnego i celnym strzałem głową pokonał golkipera Niebieskich. W 71 min dublet ustrzelił Śpiączka, który wykorzystał dobre podanie Grzegorza Bonina.
– Nie byliśmy dzisiaj w najlepszej dyspozycji. Zawodnicy odczuwają lekko trudy tego zgrupowania, ale podczas obozów przygotowawczych tak jest, że nie zawsze jest się w szczytowej formie – powiedział dla „Dziennika Zachodniego” szkoleniowiec Ruchu Waldemar Fornalik, który we wczorajszej konfrontacji byłych selekcjonerów okazał się słabszy od Smudy.
W ekipie z Łęcznej powodów do zadowolenia nie może mieć jedynie Sergiusz Prusak, który przegrywa walkę o miejsce w składzie. Co prawda niedzielny mecz z Węgrami rozpoczął w podstawowej jedenastce, ale był to jedyny sparing, w jakim zagrał. W poniedziałek znów oglądaliśmy między słupkami Dawida Smuga i Wojciecha Małeckiego.
– Z Serkiem mamy bardzo fajne relacje. To się przekłada na dobrą rywalizację w dobrej atmosferze. Wzajemnie się dopingujemy. Trener Onyszko cały czas nas mocno wspiera. Dawid Smug także podkręca mocno pracę. To bardzo ważne. Myślę, że razem we czterech idziemy w dobrym kierunku – stwierdził Małecki, który wydaje się być najbliżej bluzy z numerem jeden.
Górnik Łęczna – Ruch Chorzów 3:0 (0:0)
Bramki: Śpiączka (47, 71), Komor (55).
Górnik: (I połowa): Smug – Matei, Bogusławski, Gerson, Jarecki – Vukobratović, Pruchnik, Piesio, Pitry, Grzelczak – Ubiparip. (II połowa): Małecki – Sasin, Komor, Szmatiuk, Leandro – Bonin, Tymiński, Danielewicz, Javi Hernandez, Dzalamidze – Śpiączka.
Ruch: Hrdlicka (64 Lech) – Konczkowski (46 Pazio), Helik (46 Grodzicki), Cichocki (67 Koj), Kowalczyk (46 Oleksy) – Przybecki (65 Mazek), Urbańczyk (67 Walski), Gamakow (46 Surma), Lipski (46 Nowak), Moneta (65 Trojak) – Visņakovs (65 Niezgoda).
ZAGRAJ Z GÓRNIKAMI
W weekend 4 i 5 lutego w Centrum Handlowym Atrium Felicity w Lublinie odbędzie się Game Show z Górnikiem Łęczna. Podczas dwudniowej imprezy główną atrakcją będzie turniej w FIFA 17, którego zwycięzca w nagrodę będzie reprezentował Górnika Łęczna podczas finału Turnieju FIFA 17 Ekstraklasa Cup w Warszawie, 14 lutego.
Rozgrywki odbędą się w dwóch kategoriach wiekowych – dla dzieci do 13. roku życia i open, dla starszych.
Warunkiem uczestnictwa w turnieju jest dokonanie zgłoszenia w sklepie RTV EURO AGD, mieszczącym się w Galerii Atrium Felicity w Lublinie. Zgłoszenia są przyjmowane do 4 lutego, do godz. 10. Uwaga! Liczba miejsc ograniczona.
Organizatorzy zapewnili również dodatkowe atrakcje takie, jak: mini boisko dla najmłodszych, strefa kids z animatorem, zabawy rodzinne z Xbox Kinect czy możliwość zagrania z piłkarzami Górnika.