Jarosław Niezgoda trenował z Motorem Lublin i jeszcze tydzień temu wydawało się, że jest szansa, żeby były gracz Wisły Puławy, Legii Warszawa, a ostatnio Portland Timbers z ligi MLS wzmocni beniaminka PKO BP Ekstraklasy. W czwartek Mateusz Stolarski poinformował jednak, że 29-latek nie trafi do Motoru.
Niezgoda od początku 2024 roku jest wolnym zawodnikiem. Po tym, jak wygasła jego umowa z Portland Timbers był przymierzany do kilku zespołów. Ostatnim z nich był właśnie klub z Lublina. 29-latek uczestniczył nawet w treningach. Wiadomo jednak, że temat pozyskania tego piłkarze jest już nieaktualny.
– Jarek już nie uczestniczy z nami w treningach, to temat, który na razie nie zostanie podjęty – mówi Mateusz Stolarski, trener żółto-biało-niebieskich. Szkoleniowiec nie wyklucza jednak, że możliwe jest pozyskanie innych graczy z kartą na ręku.
– Jest grupa wolnych zawodników, którym się przyglądamy. Zobaczymy też, jak nasza kadra będzie funkcjonowała i czy będziemy potrzebowali kogoś z zewnątrz, ze względu na dość wąską kadrę. Jeżeli nie będzie takiej potrzeby, to zmian już nie będzie – dodaje szkoleniowiec.
W letnim okienku transferowym do drużyny beniaminka dołączyli: Marek Barto(FK Zeleziarne Podbrezova), Ivan Brkić (Neftci Baku), Kaan Caliskaner (Jagiellonia Białystok), Krzysztof Kubica (Benevento Calcio), Sergi Samper (FC Andorra), Christopher Simon (Generation Foot Dakar) oraz ostatnio Miłosz Lewandowski z Miedzi Legnica.
Jaką są w ogóle plany wobec tego ostatniego? 20-letni stoper w poprzednim sezonie pojawił się raz na boisku w Fortuna I Lidze i to na krótko, a do tego zaliczył jeden mecz w Pucharze Polski. – Każdy, kto dołącza do Motor ma szansę. Liczę że będzie się prezentował na tyle dobrze, że będę mógł z niego skorzystać – wyjaśnia trener Stolarski.