W pierwszych meczach fazy eliminacyjnej zespół z Pozniania pokonał na swoim stadionie armeński Gandzasar Kapan, a zabrzanie okazali się minimalnie lepsi od mołdawskiej Zarii Balti
Polskie drużyny nie znajdują się wysoko w rankingu UEFA dlatego zmagania w europejskich pucharach rozpoczynają już w lipcu. Pierwszym rywalem zespołu z Poznania w walce o fazę grupową Ligi Europy był mało znany zespół z Armenii. Niestety Lechici nie mogli liczyć na doping swoich kibiców bo decyzją wojewody stadion przy ul. Bułgarskiej został zamknięty.
Mimo braku publiczności „Kolejorz” stanął na wysokości zadania. Już 10 minucie gola na 1:0 zdobył Christian Gytkjaer, a pięć minut później Duńczyk kolejny raz wpisał się na listę strzelców skutecznie egzekwując rzut karny po faulu jednego z rywali na Macieju Makuszewskim. W drugiej części spotkania Lech miał kolejne okazje, ale bramki już nie padły.– Jest to pierwszy mecz po okresie przygotowawczym, drużyna się jeszcze zgrywa. Mieliśmy wiele sytuacji, mogliśmy wygrać zdecydowanie wyżej, ale mogliśmy też stracić kilka bramek. To są te rzeczy, nad którymi musimy popracować i w następnych meczach wyglądać lepiej – powiedział po spotkaniu szkoleniowiec Lecha Ivan Djurdziević, cytowany przez klubowy portal.
W drugim spotkaniu tej samej fazy rozgrywek Górnik Zabrze zmierzył się z Zorią Balti. Mecz nie stał na olśniewającym poziomie i wszystko wskazywało na to, że kibice w Zabrzu nie zobaczą bramek. Jednak trzy minuty przed końcem spotkania przypomniał o sobie Igor Angulo i zdobył niezwykle ważną bramkę w kontekście awansu do kolejnej fazy. – To był dla nas bardzo trudny mecz i szukaliśmy szans aby zdobyć upragnioną bramkę. Chcę pochwalić moich zawodników, dla których był to debiut w eliminacjach w Lidze Europy. Mamy za sobą dobre zawody, ale za tydzień czeka nas bardzo trudny rewanż z doświadczonym przeciwnikiem – ocenił Marcin Brosz, trener Górnika na pomeczowej konferencji prasowej.
Lech Poznań – Gandzasar Kapan 2:0 (2:0)
Bramki: Gytkjaer (10, 15-karny)
Lech: Burić – Janicki, Rogne, De Marco – Makuszewski, Cywka, Gajos, Raduț (59 Tiba), Kostewycz – Gytkjaer (86 Tomczyk) Jevtić (69 Barkroth).
Gandzasar: Kasparow – Swierczinskij, Tomić, Iszchanjan, Chaczatrjan (82 Poghosjan) – Musonda, Angulo, Juspaszjan (59 Ohanjan), Nranjan (90 Minasjan), Alex Junior – Harutjunjan.
Żółte kartki: De Marco, Pedro Tiba – Swierczinskij.
sędziował: Yigal Frid (Izrael).
Mecz odbył się bez udziału publiczności.
Górnik Zabrze – Zaria Balti 1:0 (0:0)
Bramka: Angulo (87).
Górnik: Loska – Wolniewicz, Wiśniewski, Suarez, Gryszkiewicz – Ambrosiewicz (81 Liszka), Matuszek, Żurkowski, Jimenez (75 Wolsztyński), Ryczkowski (46, Urynowicz) – Angulo.
Zaria: Livsit – Burlacu, Silva, Dumbravanu, Jermak – Conrado (81 Pitty), Alves (70 Bostan), Ruben, Gulceac, Patric (61 Ovseannicov) – Alexeev.
Żółte kartki: Jimenez, Żurkowski - Jermak.
Czerwona kartka: Szymon Żurkowski (90min-za drugą żółtą).
Sędziował: Filip Glova (Słowacja).
Widzów: 19 528.