Od poniedziałku piłkarze Motoru ruszyli z przygotowaniami do sezonu 24/25. Na razie z klubu odeszła spora grupa zawodników, kolejni, jak Łukasz Budziłek, Kacper Śpiewak, Mariusz Rybicki i Dariusz Kamiński zostali wystawieni na listę transferową. A kiedy w drużynie mogą się pojawić posiłki? W najbliższych dniach, a w sumie beniaminek planuje-pięć sześć wzmocnień.
Jeżeli chodzi o transfery do klubu, to kolejnym graczem na liście potencjalnych nabytków jest Kamil Orlik. Piłkarz Siarki Tarnobrzeg ma za sobą kapitalny sezon.
Na boiskach III ligi zdobył aż 19 goli i minimalnie przegrał rywalizację o koronę króla strzelców z Bartłomiejem Korbeckim z Chełmianki Chełm. Wcześniej mówiło się, że Orlik może trafić do pierwszoligowego Górnika Łęczna. Teraz przebywa jednak na testach w Motorze razem z dwoma piłkarzami z Senegalu. To: Christopher Simon (24-lata ofensywny pomocnik AS Generation Foot) oraz Sidy Ndiaye (19 lat, środkowy napastnik Guediawaye FC i reprezentacji U23). Testy mają potrwać do końca tygodnia, a wkrótce pojawią się kolejni gracze.
– Jeżeli chodzi o transfery to potrzebujemy 5-6 wzmocnień. Jesteśmy w trakcie negocjacji, może się okazać, że za 3-4 dni będą już cztery nowe osoby, a może tylko dwie. Dyskusje trwają. Na liście do rozważeń było chyba 120 osób, panowie ciężko pracują ze sztabem, wymieniają się informacjami. Dwie oferty zostały złożone i w piątek spodziewamy się pierwszych odpowiedzi. Chodzi o rynek polski, ale zagraniczny też wchodzi w rachubę. Widać dwóch nowych piłkarzy na treningu, a kolejnych 2-3 przyjedzie jeszcze z innego regionu, również z południowych stron, zobaczymy, co pokażą – mówi Zbigniew Jakubas, prezes i większościowy udziałowiec Motoru.
W jakich humorach do pracy wrócili piłkarze?
– Urlop był krótki, ale po takim sukcesie miło wraca się do treningów i my wróciliśmy z uśmiechem na ustach. Awans to już historia i miło wspominać to, co wydarzyło się w Gdyni, ale myślimy już tylko o nowym sezonie w ekstraklasie. Wielu z nas nie grało jeszcze na tym poziomie, więc jest ekscytacja. Znamy swoją jakość i podejdziemy do rozgrywek z optymizmem – mówi Filip Wójcik.
I dodaje, jak wyglądają pierwsze dni przygotowań. – Najpierw testy, a teraz wchodzimy już na większe obroty. Przerwa letnia nie jest długa, a to dla nas lepiej, bo każdy woli grać – dodaje zawodnik ekipy z Lublina.
Piłkarze Mateusza Stolarskiego już w sobotę rozegrają pierwszy mecz kontrolny podczas letnich przygotowań. Żółto-biało-niebiescy zmierzą się w Kielcach z tamtejszą Koroną. Wiadomo już, że sparing będzie otwarty dla publiczności. Zawody rozpoczną się o godz. 14, na boisku przy ul. Kusocińskiego.
– Piłkarze jak zwykle pracują na najwyższym poziomie, a cała organizacja klubu i to, jakie zostały stworzone struktury oraz warunki do treningów, to naprawdę prezes Jakubas zrobił kawał dobrej roboty. Jestem bardzo zadowolony. Poświęciliśmy pierwszy tydzień, żeby podjąć niełatwe, ale kluczowe decyzje dla dalszych działań. Wszystko przebiega płynnie, musimy być cierpliwi, ale mamy się dobrze i pracujemy – wyjaśnia Mateusz Stolarski, opiekun Motoru.