Górnik Łęczna przegrał w Gliwicach 1:2 z Piastem, ale wciąż ma szanse na utrzymanie się w lidze.
To, co najlepsze, wydarzyło się przy Okrzei w pierwszych 20 minutach spotkania. Gospodarze objęli prowadzenie już w 9 min, gdy Łukasz Sekulski wygrał pojedynek z Adamem Dźwigałą, odegrał do Denisa Gojki, a 19-letni wychowanek Piasta sprzed linii pola karnego pokonał Wojciecha Małeckiego.
Pięć minut później było już 2:0. Po krótkim rozegraniu rzutu rożnego, głową do siatki trafił Aleksandar Sedlar.
Górnik nie zamierzał się jednak poddawać i w 19 min udało się złapać kontakt z przeciwnikami. Po centrze Szymona Drewniaka z rzutu rożnego i zgraniu piłki głową przez Grzegorza Bonina, gola zdobył Dźwigała, który w ten sposób zrehabilitował się za błąd przy pierwszej bramce.
Łęcznianie dążyli do wyrównania. Przeważali, ale nie przekładało się to na klarowne okazje. W sumie mieli lepsze posiadanie piłki (62:38) i oddali więcej strzałów (12:8), ale nie potrafili zmusić raz jeszcze Jakuba Szmatuły do kapitulacji. Bliżej zdobycia kolejnej bramki byli gospodarze, którzy w końcówce nastawili się na kontrataki. Najlepszą sytuację zmarnował Sasha Zivec, który po nieporozumieniu Wojciecha Małeckiego z Pawłem Sasinem, wyrzucił się za światło bramki i nie zdołał trafić do siatki. Ostatecznie wynik nie zmienił się już i piłkarze Piasta cieszyli się z niezwykle istotnego zwycięstwa.
Ekipa z Gliwic ma na koncie 25 punktów i może być niemal pewna uniknięcia degradacji. Górnik zgromadził dotychczas 21 "oczek", zaledwie jedno więcej niż znajdująca się w strefie spadkowej Arka Gdynia i do końca prawdopodobnie będzie musiał drżeć o utrzymanie.
- Zaczęliśmy trochę ospale i straciliśmy dwie głupie bramki. Udało się złapać od razu kontakt, ale potem ciężko nam się grało. Nie możemy tracić w ten sposób bramek.Przeważaliśmy w tym spotkaniu, ale nie udało się nic strzelić. Bardzo trudno nam się grało, bo Piast po strzeleniu bramek cofnął się do obrony i trudno było się przebić. Przed nami kluczowe mecze w kontekście utrzymania. W sobotę gramy z Zagłębiem i musimy wygrać. Wyniki tak się ułożyły, że dalej wszystko jest w naszych rękach. Będziemy walczyć do końca - powiedział dla oficjalnej strony Górnika Bonin.
Piast Gliwice - Górnik Łęczna 2:1 (2:1)
Bramki: Gojko (9), Sedlar (14) – Dźwigała (19).
Piast: Szmatuła – Hebert, Mraz, Sedlar, Pietrowski – Badía, Gojko (67 Mokwa) – Zivec, Radosław Murawski (73 Masłowski), Jankowski – Sekulski (46 Papadopulos).
Górnik Łęczna: Małecki – Sasin, Dźwigała, Gérson, Leandro – Bonin, Hernandez, Atoche (76 Ubiparip), Drewniak – Grzelczak (62 Piesio), Śpiączka.
Żółte kartki: Papadopulos, Badia – Grzelczak, Atoche.