Ostatnia grupa piłkarzy GKS Bogdanka zakończy zajęcia dopiero 24 czerwca. Wznowienie treningów i rozpoczęcie przygotowań do nowego sezonu nastąpi 2 lipca. I tyle na razie wiadomo. Reszta, czyli prawie wszystko, to same znaki zapytania.
– Do tej pory z nikogo nie zrezygnowaliśmy, ale pierwsze komunikaty mogą pojawiać się już w poniedziałek. Jeszcze przed urlopami zamierzamy przeprowadzić testy, ale na razie nie podam żadnych nazwisk.
Tym bardziej, że mieliśmy już dwóch kandydatów, którzy ostatecznie zrezygnowali z przyjazdu do Łęcznej. Mogę tylko dodać, że spodziewamy się również graczy z zagranicy. Ze mną sprawa też nie została wyjaśniona, jednak rozmawialiśmy już na temat przedłużenia umowy.
Do końca maja sprawa powinna się rozstrzygnąć. Klub ma w stosunku do mnie pierwszeństwo, a ja także daję je klubowi. Na analizę sezonu dopiero przyjedzie czas. Niczego nie chcemy robić na gorąco, bo wtedy niektóre rzeczy widzi się inaczej. Bliższa obiektywizmu jest chłodniejsza wersja. Piłkarze dostaną wolne, a dla działaczy i szkoleniowców zacznie się okres wytężonej pracy.
– Na testy przyjedzie pięciu ludzi, w tym jeden Japończyk. Powinni pojawić się we wtorek. Następnego dnia zagramy z Włodawianką mecz charytatywny – powiedział prezes Artur Kapelko.
Kto może opuścić latem "zielono-czarnych”? Na brak ofert raczej nie powinien narzekać Wojciech Łuczak, który wiosną strzelił wiele bramek. Menadżerowi spróbują także znaleźć nowy klub dla Michała Zubera.
Jeszcze przez pół roku kontrakt ważny z GKS ma Sergiusz Prusak, ale o doświadczonego bramkarza podpytuje Podbeskidzie Bielsko-Biała. Na jednym ze spotkań był nawet Robert Mioduszewski, który szkoli golkiperów w ekipie "Górali”. Piast Gliwice natomiast chce sprowadzić Brazylijczyka Nildo.
Ale zanosi się na to, że ruch transferowy będzie znacznie większy. Wielu zawodnikom kończą się kontrakty. Na pewno oczekiwań nie spełnili sprowadzeni zimą Hiszpan Labrado, Serb Petar Borovicanin i Marokańczyk El Mehdi Sidqy. Jednak ten ostatni nie otrzymywał z klubu żadnych pieniędzy.
Poza tym łęcznianie będą szukali środkowego obrońcy, bo Piotr Rzepka nie mógł być zadowolony z pracy żadnego z nich – Pawła Magdonia, Dawida Sołdeckiego i Marcina Kalkowskiego. Choć do Kalkowskiego trudno mieć wielkie pretensje, bo pierwsza liga to dla niego zupełna nowość. Zbyt wysokie pensje przekreślają raczej szanse Radosława Bartoszewicza i Adriana Paluchowskiego.
– W najbliższych dniach będą zapadały już jakieś decyzje, także dotyczące przygotowań – dodaje trener Bogdanki. – Okres roztrenowania podzieliśmy na kilka etapów. Ostatnia grupa zakończy zajęcia 24 czerwca, bo wtedy ostatni mecz rozegrają rezerwy.
Pierwsza natomiast rozjedzie się do domów za tydzień, najpóźniej za 10 dni. Mamy zaplanowane akcje charytatywne i promocyjne, więc każdy musi być w gotowości. Obozu na razie nie przewidujemy. Chcielibyśmy za to dopiąć sparingi z Koroną Kielce, Polonią Warszawa i Karpatami Lwów. Zajęcia zespół wznowi 2 lipca o godz. 18 – kończy Piotr Rzepka.