W najbliższą sobotę sezon wznowi GKS Bogdanka. Klub z Łęcznej w lecie przeszedł prawdziwą rewolucję. Odszedł Mirosław Jabłoński, a także sporo ważnych graczy. Nowy trener Piotr Rzepka zbudował jednak solidny zespół, który nie poniósł ani jednej porażki w meczach kontrolnych.
"Prezes” ma za sobą nieudaną przygodę w Widzewie Łódź, gdzie prześladowały go kontuzje. Głównie dlatego zawodnik z Burkina Faso rozegrał zaledwie osiem spotkań w ekstraklasie, w których zdołał raz wpisać się na listę strzelców.
Widzew nie był zainteresowany wykupieniem piłkarza, który cały czas trenuje w Łęcznej i pokazuje, że zapomniał już o kłopotach ze zdrowiem. W czasie letnich sparingów Nakoulma zdobył dwa gole i napsuł sporo krwi rywalom.
Ciągle jednak są zapytania w sprawie 24-latka i nie wiadomo, czy trener Rzepka będzie miał go do dyspozycji w sobotnim spotkaniu z Olimpią Elbląg. Mówiło się o zainteresowaniu z Hiszpanii, a teraz także o klubie z Grecji.
– Ciężko powiedzieć, co jeszcze wydarzy się w jego sprawie. Nie chcę się również bawić w żadne dywagacje, jakie są szanse, że w sobotę zagra przeciwko Olimpii. Ciągle rozmawiamy z zainteresowanymi zespołami i zobaczymy, co z tego wyjdzie – mówi prezes GKS Bogdanka Artur Kapelko.
Z ekipą GKS do sezonu nadal przygotowuje się również Sebastian Szałachowski. Były zawodnik Legii Warszawa starał się o angaż w spadkowiczu z Ligue 1 Racing Lens, ale po tygodniowych testach nie doczekał się propozycji podpisania umowy.
– Z Sebastianem będziemy rozmawiali. To jest zupełnie inna sytuacja, bo "Szałach” jest wolnym zawodnikiem. Ta sprawa może jednak potrwać nawet do piątkowego wieczoru. Czy można się spodziewać dodatkowych wzmocnień?
Kadra mamy już bardzo szeroką, ale pracujemy nad różnymi rozwiązaniami – dodaje prezes Kapelko. Jednym z zawodników, który mógłby zasilić kadrę "zielono-czarnych” w najbliższych dniach jest Jacek Kusiak z Tomasovii Tomaszów Lubelski.