Górnik Łęczna wygrał po raz pierwszy w tym sezonie. Po 3:0 z Sandecją Nowy Sącz może rozpocząć się marsz "zielono-czarnych” w górę tabeli
W środowym meczu zadebiutował Paweł Zawistowski. Ofensywny pomocnik, wypożyczony na pół roku z Korony Kielce to kolejny z graczy, którzy w pierwszej lidze mogą zrobić różnicę.
Zawistowski zagrał niezłe spotkanie, zaliczył asystę przy trafieniu Grzegorza Bonina i dobrze radził sobie z rozgrywaniem piłki.
Pozytywnych akcentów w zespole gospodarzy było znacznie więcej. Świetną zmianę dał rozczarowujący do tej pory Nikolais Kozacuks. Łotysz wszedł na niewiele ponad kwadrans, ale zaliczył asystę i strzelił bramkę.
Gola wreszcie zdobył też napastnik, a konkretnie wypożyczony z Pogoni Szczecin Łukasz Zwoliński, który wybiegł w podstawowym składzie kosztem Damiana Szpaka.
Występ 20-latka ciężko jednak ocenić jednoznacznie. Niby zrobił to, czego wymaga się od napastników, czyli trafił do siatki, ale jednocześnie zmarnował kilka doskonałych okazji. W ciągu tylko dziesięciu ostatnich minut, przy odrobinie większej skuteczności, ustrzeliłby klasycznego hat-tricka.
Brak wartościowego napastnika ciągle jest największą słabością pierwszoligowca z Łęcznej. Ponieważ w naszym kraju deficyt graczy na tej pozycji jest coraz bardziej zauważalny, ciężko będzie ściągnąć kogoś w tym okienku transferowym. Pozostaje mieć nadzieję, że inauguracyjne trafienie pomoże przebudzić się Zwolińskiemu, a Szpak pójdzie jego drogą.
Ważnym akcentem środowego spotkania był też powrót do bramki Sergiusza Prusaka. Doświadczony golkiper po dwóch meczach zastąpił między słupkami Pawła Sochę. Spisał się bez zarzutu, a mądrze dyrygowana przez niego obrona wyglądała zdecydowanie pewniej niż w poprzednich meczach.
Górnik Łęczna - Sandecja Nowy Sącz 3:0 (1:0)
Bramki: Bonin (35), Zwoliński (90), Kozackus (90).
Górnik: Prusak – Tadrowski, Szmatiuk, Bielak, Sasin – Nowak, Nikitović – Niedziela (66 Szałachowski), Zawistowski, Bonin (71 Kozacuks) – Zwoliński (83 Wiązowski).
Sandecja: Cabaj – Makuch, Szarek (66 Słaby), Czarnecki, Mójta (66 Nather) – Bębenek, Petran, Grzeszczyk, Margol, Piotr Giel (78 Certik) – Zawiślan.
Żółte kartki: Tadrowski (G) – Szarek, Mójta (S). Sędziował: Daniel Kuczyński (Żywiec). Widzów: 1300.