Zgrupowanie „zielono-czarnych” w Boszkowie powoli dobiega końca. Veljko Nikitović i spółka dzisiaj zagrają jeszcze test-mecz z pierwszoligowym Zagłębiem, a później wrócą do Łęcznej, gdzie na własnych obiektach będą kontynuowali przygotowania do nowego sezonu.
– Wciąż ich sprawdzamy, ale czekamy także na nowych piłkarzy. Na mecz z Zagłębiem ktoś powinien dojechać do nas na testy, ale ciężko mówić w tej chwili o konkretnych nazwiskach, bo z tymi testowanymi zawodnikami to różnie bywa. Można ich potwierdzić, dopiero jak do nas dotrą – powiedział nam w czwartek wieczorem Andrzej Rybarski, drugi szkoleniowiec Górnika.
W pierwszym sparingu rozegranym podczas zgrupowania, zremisowanym przez łęcznian 2:2 ze Śląskiem Wrocław, nie wystąpiło kilku zawodników. Zabrakło m.in. Veljko Nikitovicia, Pawła Zawistowskiego, Radosława Pruchnika i Pawła Buzały.
– Buzała miał lekki uraz i nie chcieliśmy ryzykować pogłębienia kontuzji. Natomiast wszyscy pozostali decyzją trenera Jurija Szatałowa dostali rozpisany indywidualny trening – wyjaśnia Rybarski.
Sobotni sparing będzie dla łęcznian już czwartym w tegorocznym okresie przygotowawczym. Wcześniej Górnicy ograli 5:0 Wisłę Puławy oraz zremisowali 2:2 z Dolcanem Ząbki i Śląskiem.
Dziś zmierzą się ze spadkowiczem z ekstraklasy, w którego barwach zagra najprawdopodobniej Arkadiusz Woźniak, wiosną wypożyczony do Łęcznej.
Z kibicami zdążył pożegnać się już także Łukasz Zwoliński, drugi z napastników, którzy w minionym sezonie strzelali gole dla „zielono-czarnych”.
– Jak pewnie wiecie, wracam do Szczecina. Zanim jednak zacznę nowy rozdział pod tytułem „Pogoń”, chcę podziękować wszystkim związanym z Górnikiem Łęczna. Trenerowi Szatałowowi za danie mi szansy i wiarę we mnie, drugiemu trenerowi Andrzejowi Rybarskiemu który zostawał ze mną po treningach oraz kierownikowi Sławkowi Nazarukowi który przed każdym meczem, jako były napastnik dawał mi wskazówki i cenne rady.
Wielkie dzięki także dla chłopaków (…). Na koniec słowa uznania dla kibiców, którzy byli z nami cały sezon i ich wsparcie było czuć w każdym momencie sezonu. Nieważne jak daleki był wyjazd, zawsze byliście! A radość i feta po awansie do Ekstraklasy była niesamowita! – napisał popularny „Zwolak” na swoim facebook’owym fanpage’u.