Działacze z Łęcznej pracują nad skompletowaniem składu na kolejny sezon. Paweł Sasin i Łukasz Tymiński zdecydowali się na przedłużenie umów z Górnikiem na kolejny sezon. Z zespołem trenuje także dwóch graczy z Akademii oraz Patryk Szysz
Po spadku z ekstraklasy w klubie Łęcznej doszło do bardzo dużych zmian. Z powodu zakończenia wypożyczeń, lepszych ofert z innych drużyn, w wyniku zaległości w wypłacaniu przez Górnika pensji, odeszło już kilkunastu piłkarzy, trener bramkarzy Arkadiusz Onyszko (będzie pracował w Motorze Lublin) oraz ostatnio pierwszy trener Franciszek Smuda. – Nie otrzymywałem pieniędzy za swoją pracę na przestrzeni ostatnich czterech miesięcy. Zapewniano mnie, że zaległości zostaną uregulowane, ale nie podano konkretów – mówi były selekcjoner reprezentacji Polski.
– Na tą chwilę zalegamy trenerowi Smudzie dwie pensje – ripostują działacze z Łęcznej.
Na miesiąc przed startem ligi w Górniku próbują ratować co się da, bo na razie nie ma drużyny i nie ma trenera. Z tego powodu odwołano środowy sparing ze Stalą Stalowa Wola. Łęcznianie przedłużyli umowę ze sponsorem strategicznym kopalnią Bogdanka, ale stracono poważne wpływy z Canal Plus. Budżet dodatkowo obciążają milionowe długi z poprzednich lat, więc aby przetrwać przyjęto wariant oszczędnościowy. Dlaczego żyto ponad stan, skąd w takim małym jak na ekstraklasę klubie takie duże długi?
Po spadku w zespole zostają tylko ci, którzy akceptują obniżkę wynagrodzeń, a zespół uzupełnia się jak najtańszym kosztem. Trener pewnie też się znajdzie, ale raczej „bez nazwiska” i dopiero na dorobku. Czy zdąży poskładać wszystko do kupy przed pierwszym gwizdkiem? Ma naprawdę mało czasu. Górnik więc pewnie wystartuje, ale o szybkim powrocie do ekstraklasy czy o dobrych wynikach sportowych trzeba zapomnieć. Na jak długo?
Z zawodników stanowiących trzon zespołu w poprzednim sezonie umowy przedłużyli Sergiusz Prusak, Paweł Sasin, Grzegorz Bonin, Dariusz Jarecki, Przemysław Pitry i Łukasz Tymiński. W sumie dziesięciu piłkarzy ma ważne kontrakty. We wtorkowym treningu w zajęciach uczestniczyło nawet 17 graczy. Pojawili się m.in. Karol Turek i Przemysław Ponurek z Akademii Piłki oraz Patryk Szysz, który ostatnio był wypożyczony do Motoru.
– Obecnie szukamy trenera. Na rynku jest wolnych kilka nazwisk i chcemy ściągnąć kogoś, kto przyzwyczai się do panującej sytuacji i będzie chciał postawić na młodzież – powiedział Veljko Nikitović, członek zarządu Górnika.