W 4. kolejce Górnik Łęczna zmierzy się przed własną publicznością z Polonią Warszawa. Pierwszy gwizdek sobotniego meczu o godzinie 14.30.
Górnicy staną przed kolejną szansą na powiększenie dorobku punktowego. Po serii dwóch wygranych z rzędu, na wyjeździe w Stalowej Woli 1:0 ze Stalą oraz u siebie ze Stalą Rzeszów 2:1, w poniedziałek łęcznianom przytrafił się pierwszy remis - 1:1 w Łodzi z ŁKS. W każdym ze spotkań ważną rolę odegrał Damian Warchoł.
Ofensywny pomocnik urodzony w Łodzi w lipcu skończył 29 lat i jak widać jest w bardzo dobrej formie. Wychowanek Widoku Skierniewice, który zasilił Górnika w styczniu tego roku, spłaca kredyt zaufania. W meczu w Stalowej Woli trafi do siatki w 90 minucie, w starciu ze Stalą Rzeszów w 84 minucie, a w Łodzi w 89 minucie. Mimo, że nie udało się wygrać z ŁKS, to górnicy mogą być z siebie zadowoleni. Radości nie ukrywał szkoleniowiec Pavol Stano.
– Z perspektywy końcówki meczu widzieliśmy, że mamy szansę na trzy punkty. Na koniec mamy jeden, który jednak szanujemy. Ten wynik da zespołowi wiarę w dalszą pracę. Chłopcy, którzy tutaj przyszli, dobrze pracują i wierzę, że ta drużyna będzie mocniejsza. Łódź to trudny teren, a ja jestem zadowolony z postawy drużyny. W dwóch pierwszych meczach pracowaliśmy dobrze, ale nie byliśmy zespołem dominującym. Prawda jest taka, że musieliśmy mieć trochę farta, żeby te mecze wygrać. Po spotkaniu z ŁKS uważam, że zapracowaliśmy na więcej i z tych trzech meczów, właśnie z tego w Łodzi jestem najbardziej zadowolony – przyznał Stano.
W jakich nastrojach jego podopieczni będą po końcowym gwizdku w meczu z Polonią Warszawa? Patrząc na dotychczasowe wyniki obu zespołów nie trudno wskazać faworyta. Warszawianie mają trudny początek sezonu. W trzech meczach zdołali ugrać tylko punkt - po wyjazdowym bezbramkowym remisie z Wisłą Kraków. Wybitnie nie idzie im w spotkaniach u siebie. Przed własną publicznością przegrali na inaugurację ze Zniczem Pruszków (0:1) oraz z Arką Gdynia (0:3). Łęcznianie chcą wrócić do wygrywania, tym bardziej, że przyjdzie im zaprezentować się po raz drugi w obecnym sezonie przed własnymi kibicami. Każdy, kto zasiądzie w sobotnie popołudnie na trybunach łęczniańskiego stadionu, może liczyć na ciekawe spotkanie.
Sprzedaż biletów na sobotni mecz w kasie numer 1 rozpocznie się o godzinie 10, w pozostałych o 13. Gospodarze przypominają także o tym, że w dniu meczu bilety są droższe o 10 złotych. Zachęcają zatem do wcześniejszych zakupów przez internet oraz w salonikach sieci Kolporter.