Górnik Łęczna we wtorek dokonał ligowego przełamania i pokonał na własnym stadionie rozpędzoną Wisłę Kraków. W sobotę o godzinie 20 zielono-czarni zagrają na wyjeździe z ostatnią w tabeli Pogonią Siedlce, a celem jest zdobycie kolejnego kompletu punktów
W ostatnich tygodniach łęcznianie z jednej strony nie zanotowali wielu porażek, ale z drugiej mieli ogromne problemy z wygraniem ligowego spotkania. Licznik meczów bez zwycięstwa ruszył 25 sierpnia i „bił” aż do 22 października. We wtorek do Łęcznej w ramach zaległej, szóstej kolejki Betclic I Ligi, przyjechała Wisła Kraków. Patrząc na ostatnie wyniki faworytem tego spotkania był zespół „Białej Gwiazdy”. Tymczasem Górnik zagrał bardzo konsekwentnie pod kątem taktycznym i wygrał 1:0 po golu Jakub Bednarczyka. – Czujemy ulgę, bo w końcu się przełamaliśmy i to na własnym stadionie w pojedynku z rozpędzoną Wisłą. Po ostatnich remisach to zwycięstwo smakuje naprawdę dobrze. Sądzę, że przełamanie w takim spotkaniu może nam pomóc i napędzić zespół na najbliższe wyjazdowe starcie – powiedział po meczu Adrian Kostrzewski, bramkarz Górnika, który w końcówce spotkania zastąpił między słupkami kontuzjowanego Branislava Pindrocha i być może w kolejnym meczu stanie w bramce łęcznian od pierwszych minut.
Po wygranej z drużyną z Krakowa piłkarzy Górnika czeka mecz z zespołem z nieco innej półki. Mowa o beniaminku rozgrywek –Pogoni Siedlce, która po awansie do Betclic I Ligi nie radzi w niej sobie najlepiej. Siedlczanie zaczęli sezon pod wodzą trenera Marka Brzozowskiego (autora awansu) i do 1 października wygrali tylko jedno spotkanie – z innym beniaminkiem Stalą Stalowa Wola. Wraz z początkiem obecnego miesiąca doszło do zmiany na ławce trenerskiej i Brzozowskiego zastąpił Adam Nocoń. Pod jego wodzą siedlczanie nadal czekają na pierwsze zwycięstwo, a w poprzedniej kolejce przegrali oni na wyjeździe z Arką Gdynia 1:2, a gola dla nich strzelił Karol Podliński, a więc były piłkarz Górnika.
Wydaje się więc, że w sobotni wieczór Górnik nie powinien mieć problemów ze zdobyciem trzech punktów. Jednak w Łęcznej zdają sobie sprawę, że czeka ich trudne zadanie. – Oglądałem wcześniejsze mecze Pogoni Siedlce. To zespół, który w wielu meczach prezentował się bardzo przyzwoicie. Moim zdaniem Pogoń po zmianie trenera zmieniła nieco sposób grania i są nieprzyjemnym rywalem. Myślę, że ta drużyna nie zasługuje na ostatnie miejsce w tabeli. Dlatego trzeba się spodziewać trudnego meczu na wyjeździe. Ale jeżeli chce się coś osiągnąć trzeba podchodzić pozytywnie do każdego spotkania i z nastawieniem do wywalczenia trzech punktów – uważa trener Stano.
Początek sobotniego meczu w Siedlcach zaplanowano na godzinę 20. Na najbliższe spotkanie wraz z zielono-czarnymi wybiera się także spora grupa kibiców Górnika. Ci, którzy zostaną w domach będą mogli śledzić jego przebieg w internecie pod adresem sport.tvp.pl