(fot. GORNIK.LECZNA.PL)
W środę zawodnikiem zielono-czarnych został Michał Mak. Co ciekawe 29-letni skrzydłowy strzelał już kiedyś bramki na stadionie w Łęcznej – w barwach GKS Bełchatów kiedy trenerem tamtego zespołu był… Kamil Kiereś
Urodzony w Suchej Beskidzkiej zawodnik to brat bliźniak innego skrzydłowego Mateusza (obecnie piłkarza ekstraklasowej Stali Mielec). Dwaj bracia Makowie pierwsze kroki stawiali w Babiej Górze Sucha Beskidzka. Następnie przenieśli się do zespołu juniorów Wisły Kraków, a potem Stadionu Śląskiego Chorzów skąd trafili do Ruchu Radzionków. Później wspólnie grali w barwach GKS Bełchatów po czym ich drogi się rozeszły. Michał Mak trafił do Lechii Gdańsk, potem przez pół roku był zawodnikiem niemieckiej Arminii Bielfield. Po krótkim pobycie za granicą wrócił do Lechii, skąd przeniósł się do Śląska Wrocław, by po sezonie znów powrócić do Gdańska. Natomiast ostatnie półtora roku spędził w Wiśle Kraków. W tym sezonie zagrał jedynie w czterech meczach. Łącznie Mak może pochwalić się 128 meczami i 14 bramkami na poziomie Ekstraklasy. 29-letni skrzydłowy podpisał z klubem z Łęcznej półroczny kontrakt z możliwością przedłużenia o kolejne dwa sezony.
– Cześć kibice Górnika Łęczna. Mam nadzieję, że już niedługo zobaczymy się na stadionie i wspólnie będziemy cieszyć się z wygranych – powiedział nowy zawodnik Górnika za pośrednictwem klubowych mediów społecznościowych. – Wierzymy, że Michał będzie ważnym ogniwem zespołu. Współpracował już z trenerem Kieresiem, więc zna metodykę pracy i powinien szybko zaaklimatyzować się w drużynie – skomentował transfer Piotr Sadczuk, prezes zielono-czarnych.
Starsi kibice zielono-czarnych powinni doskonale znać tego zawodnika. Mak w przeszłości rywalizował przeciwko Górnikowi wielokrotnie i zawsze dawał się we znaki zielono-czarnym. Najmocniej w 2014 roku. 19 kwietnia w meczu na szczycie dwóch najlepszych zespołów pierwszej ligi zdobył jedną z dwóch bramek dla bełchatowian i pomógł swojej drużynie w bardzo cennej wygranej. Co ciekawe ówczesny sezon obie ekipy – dowodzony przez Jurija Szatałowa Górnik i Kamila Kieresia GKS zakończyły awansem do ekstraklasy (bełchatowianie z pierwszego, a łęcznianie z drugiego miejsca). Wobec tego czwartego sierpnia obaj beniaminkowie spotkali się w Łęcznej ponownie, ale tym razem na najwyższym szczeblu. I znów Mak trafił do siatki Górnika, ale tuż przed przerwą do remisu doprowadził Łukasz Mierzejewski.
Mak to trzeci zimowy transfer Górnika. Wcześniej do zespołu dołączył pomocnik Aleksander Jagiełło i rumuński obrońca Gabriel Matei. Wzmocniony nowymi zawodnikami zespół z Łęcznej pierwszy mecz o stawkę rozegra 16 lutego. Wówczas Leandro i spółka w ramach 1/8 finału Fortuna Pucharu Polski zagrają w Gdyni z tamtejszą Arką.