(fot. Wojciech Szubartowski)
W niedzielę na Arenie Lublin zamelduje się spadkowicz z PKO BP Ekstraklasy. Motor zmierzy się z Wisłą Płock. Spotkanie rozpocznie się o godz. 18.
W poprzedniej serii gier piłkarze Goncalo Feio pokonali u siebie lidera rozgrywek – Odrę Opole 2:0. Po serii pięciu porażek z rzędu, żółto-biało-niebiescy wygrali drugie kolejne spotkanie i znowu są w grze o miejsce w czołowej szóstce.
W niedzielę beniaminek z Lublina znowu będzie chciał wykorzystać atut własnego boiska. Tym bardziej, że rywale nie należą do tuzów zaplecza ekstraklasy, jeżeli chodzi o punkty zdobywane w gościach. „Nafciarze” do tej pory wygrali tylko raz na boisku rywali – 15 września w Rzeszowie ze Stalą 1:0. Poza tym ekipa z Płocka zanotowała na wyjazdach: trzy remisy i trzy porażki. Ma też bilans bramkowy 4-11.
W ostatnich tygodniach podopieczni trenera Feio na pewno poprawili grę w defensywie. W całym sezonie zanotowali pięć czystych kont, a dwa z nich właśnie w dwóch ostatnich występach.
– Czyste konto to zasługa całego zespołu i w tej drużynie wszyscy mocno pracują w obronie. Mówiłem i tutaj i w szatni, że występ pary stoperów był najlepszy, jaki pamiętam odkąd jestem w Motorze. Teraz to potwierdzili. Musimy to utrzymać. Są rzeczy, które można robić lepiej, a zawsze cechowała nas dyscyplina i skuteczność obrony. Nigdy nie traciliśmy dużo bramek, poza tym czarnym okresem w poprzednim miesiącu. Czyste konto w piłce zapewniają 2,5 punktu na mecz. Generalnie, jeżeli nie tracisz bramki, to masz duże szanse na zwycięstwo. To powinna być baza każdego zwycięstwa, cieszę się, że drugi raz z rzędu nie tracimy, a to dobry sygnał dla naszych bramkarzy i dla całej drużyny. To duża pewność, nie chodzi o to, że nie tracimy bramek, tylko o to, że rywale nie mogą nic zrobić – wyjaśnia szkoleniowiec żółto-biało-niebieskich.
Jeszcze niedawno spotkanie z Wisłą miałoby dodatkowy smaczek, bo rywali prowadził Marek Saganowski. Tak się jednak składa, że po serii słabych wyników „Sagan” stracił pracę, a zastąpił go Dariusz Żuraw. W debiucie, chociaż z problemami, to udało się pokonać Chrobrego Głogów 2:1, a dwie bramki zdobył Łukasz Sekulski, na którego na pewno trzeba będzie szczególnie uważać. Doświadczony snajper razem z Angelem Rodado prowadzi w klasyfikacji najskuteczniejszych zawodników Fortuna I Ligi, z dziewięcioma trafieniami na koncie.
Jak trener Feio ocenia najbliższego rywala?
– Czeka nas mecz z drużyną, która niedawno biegała po boiskach ekstraklasy. Pomimo tego, że doszło w Wiśle do wielu to zmian, to nadal rywal ma w składzie zawodników z doświadczeniem i jakością. To drużyna, która zmieniła trenera i sztab szkoleniowy, co zawsze w pierwszych tygodniach pracy wywołuje nową energię. Było widać po tym, jak wyrwali punkty z Chrobrym. Drużyna, która zmieniła organizację strukturalną. Sami jesteśmy ciekawy czy wyjdą trójką obrońców, bo wypadł im Szymański, a Biernat jest kontuzjowany. Pole manewru jest mniejsze, więc zobaczymy. Wisła to zespół piłkarski, który przyjedzie do nas grać i pressować, a także mieć kontrolę nad meczem. My z tej kontroli jednak nie zrezygnujemy, dlatego przed nami ciekawy i otwarty mecz – mówi Goncalo Feio.
Wiadomo także, że w niedzielnym spotkaniu na boisku nie pojawi się Rafał Król, który przedwcześnie opuścił murawę, przy okazji starcia z Odrą. – Niestety, potwierdziło się najgorsze. W wyniku zderzenia, Rafał nabawił się urazu kolana i nie będzie dostępny w tym meczu. Myślę, że nie będzie to długotrwała kontuzja. Pomimo jego wysiłku i chęci nie doprowadzimy go do grania na niedzielę – wyjaśnia szkoleniowiec ekipy z Lublina.