Górnik Łęczna w poniedziałek rozpoczął kolejny mikrocykl treningowy. Jego zwieńczeniem będzie pierwszy w tym roku mecz kontrolny z trzecioligową Avią Świdnik. Zanim jednak piłkarze wrócili do zajęć zabrali głos w kwestii zaległości finansowych, o których niedawno informowały media
O tym, że w Łęcznej zalegają z pensjami dla piłkarzy jako pierwszy poinformował portal meczyki.pl. Klub zareagował na te doniesienia i jeszcze w piątek wieczorem opublikował specjalnie wydany, obszerny komunikat. Niebawem głos zabrali także zawodnicy, którzy przesłali za pośrednictwem mediów społecznościowych wiadomość do fanów zielono-czarnych.
– Drodzy kibice, zdajemy sobie sprawę, że sytuacja finansowa klubu nie jest dla nas wszystkich komfortowa, ale w zaistniałej sytuacji wyrażamy nasze zrozumienie. Komunikacja na linii drużyna – zarząd klubu jest na bardzo dobrym poziomie. O wszystkich dotychczasowych opóźnieniach w płatnościach byliśmy informowani z odpowiednim wyprzedzeniem. Do tej pory zarząd klubu wywiązywał się ze składanych deklaracji dotyczących realizacji zaległości. Na dziś z naszej strony nie ma mowy o żadnym strajku lub innych radykalnych ruchach. Chcemy pomóc klubowi w tym trudnym momencie wykonując naszą pracę najlepiej jak potrafimy. Możecie być pewni, że będziemy dawać z siebie wszystko na boisku, aby osiągnąć jak najlepszy wynik sportowy. Wierzymy, że cała sytuacja szybko wyjdzie na prostą i w komfortowych warunkach wszyscy będziemy mogli cieszyć się ze wspólnych sukcesów – zakomunikowali wspólnie piłkarze Górnika.
Łęcznianie do zajęć wrócili w minioną środę i trenowali do soboty. W niedzielę podopieczni trenera Pavola Stano otrzymali wolne, a od poniedziałku rozpoczęli kolejny mikrocykl treningowy. Jego zwieńczeniem będzie pierwsza w okresie zimowym gra kontrolna. 18 stycznia w Świdniku Adam Deja i spółka zagrają z tamtejszą trzecioligową Avią.