

Przed meczem z Polonią Warszawa trener Pavol Stano musiał radzić sobie z pewnymi problemami kadrowymi, które dotyczyły głównie defensywy Górnika Łęczna. Słowacki szkoleniowiec w meczu w stolicy w linii obrony wystawił między innymi Marko Roginicia, a także Sebastiana Szczytniewskiego, który tym samym zaliczył oficjalny debiut w drużynie zielono-czarnych

Łęcznianie przegrali przy Konwiktorskiej 1:2 po dublecie Łukasza Zjawińskiego. Na domiar złego goście w jednej akcji sprokurowali rzut karny dla Polonii, a sędzia wyrzucił po analizie VAR z boiska defensora Filipa Szabaciuka. Grający w osłabieniu Górnik nie stracił już później gola, ale nie zdołał też żadnego zdobyć i wrócił do Łęcznej bez punktów.
– Do pierwszej straconej bramki mieliśmy wszystko pod kontrolą. Premierowy gol dla przeciwników padł po dosyć przypadkowej akcji – mówi Sebastian Szczytniewski, który w Warszawie zagrał swój pierwszy mecz z barwach klubu z Łęcznej. Młody zawodnik po meczu odważnie skomentował także decyzję sędziego w sytuacji z rzutem karnym i czerwoną kartką dla swojego kolegi Filipa Szabaciuka. – Uważam, że w tej sytuacji rzut karny i wykluczenie to była zbyt surowa kara. Bardziej skłaniałbym się ku „jedenastce” i żółtej kartce – skomentował młody defensor. – Grając w osłabieniu mieliśmy jeszcze szanse, żeby zdobyć chociaż jeden punkt. Próbowaliśmy zaskoczyć Polonię, która w drugiej połowie trochę się nas przestraszyła. Natomiast zabrakło tego jednego zawodnika i ostatecznie ponieśliśmy porażkę w tym meczu. Doping naszych fanów był mocno słyszalny i to pomogło nam, gdy graliśmy w osłabieniu – dodał Szczytniewski.
Po porażce z Polonią zielono-czarnych czeka mecz z innym zespołem z Mazowsza – Zniczem Pruszków. – Teraz przyjedzie do nas zespół, który w poprzedniej rundzie pokonaliśmy. Musimy pokazać, że to nie był przypadek i chcemy zdominować rywali, bo gramy przecież u siebie. Celem będzie komplet punktów, dlatego serdecznie zapraszam kibiców na to spotkanie – zakończył 21-latek.
