Zespół z Łęcznej długo wygrywał w Olsztynie po pięknym golu Łukasza Tymińskiego, ale kolejny raz w tym sezonie wróci na Lubelszczyznę bez zdobyczy punktowej
Po remisie 1:1 w minionej kolejce przeciwko Drutexowi Bytovii Bytów zespół z Łęcznej chciał pójść za ciosem i w kolejnym ligowym spotkaniu wzbogacić się o kolejne punkty. W kadrze przed spotkaniem w Olsztynie doszło jednak do kilku korekt. Z powodu powołań do młodzieżowych reprezentacji Polski trener Tomasz Kafarski nie mógł skorzystać z Łukasza Wiecha i Tomasza Makowskiego. Miejsce wychowanka BKS Lublin na murawie zajął Łukasz Sosnowski, a w miejsce zawodnika wypożyczonego z Lechii Gdańsk zajął Łukasz Tymiński. Natomiast na ławce rezerwowych pojawili się inni gracze powracający po kontuzjach – Radosław Pruchnik i Dariusz Jarecki.
Górnik od samego początku postawił na grę ofensywną. W 10 minucie Filip Szewczyk dośrodkował na głowę Michała Suchanka, ale ten uderzył niecelnie. Cztery minuty później na strzał z dystansu zdecydował się Paweł Sasin, ale piłka przeleciała minimalnie nad poprzeczką.
W 28 minucie łęcznianie dopięli swego. Po faulu na około 30 metrze do piłki podszedł Tymiński i zdobył znakomitą bramkę bezpośrednio z rzutu wolnego. Tym samym zielono-czarni po raz pierwszy w tym sezonie w starciu ligowym zdobyli bramkę na wyjeździe. Po straconym golu gospodarze ruszyli śmielej do ataków. Ale do przerwy wynik nie uległ już zmianie.
Po zmianie stron Stomil nadal starał się zdobyć gola wyrównującego. W 50 minucie Karankiewicz oddał groźny strzał, ale piłka minęła słupek bramki Sergiusza Prusaka. Później wynik nie zmieniał się aż do 76 minuty kiedy sędzia uznał, że piąstkujący piłkę Sergiusz Prusak sfaulował jednego z gracza gospodarzy i wskazał na 11 metr. Trzeba przyznać, że była to bardzo kontrowersyjna decyzja sędziego z którą nie mogli pogodzić się piłkarze jak i asystenci trenera Kafarskiego Karol Kurzępa i Sebastian Leciak. I obaj za protesty zostali odesłani na trybuny. Do piłki podszedł Artur Siemaszko i doprowadził do remisu.
Zespół z Olsztyna po zdobytej bramce poszedł za ciosem i w 81 składną akcję swojej drużyny wykończył były gracz łęcznian Wołodymir Tanczyk i zapewnił wygraną swojej ekipie.
Stomil Olsztyn – Górnik Łęczna 2:1 (0:1)
Bramki: Siemaszko (77-karny), Tanczyk (81) – Tymiński (27)
Stomil: Leszczyński – Ziemann (65 Głowacki Piotr), Lech, Ramirez, Siemaszko (83 Gamakow), Sołowiej, Bucholc, Baranowski, Tanczyk (90 Dziemidowicz), Karankiewicz, Biedrzycki
Górnik: Prusak – Kosznik, Sosnowski, Kasperkiewicz – Tymiński, Sasin (89 Karbowy), Suchanek (89 Szerszeń), Szysz, Bonin, Szewczyk, Pitry (78 Jarecki)
Żółte kartki: Tanczyk – Tymiński, Sasin, Bonin
Sędziował: Łukasz Bednarek (Koszalin)