Po długiej zimowej przerwie zespoły z zaplecza Lotto Ekstraklasy w weekend mają wrócić do walki o ligowe punkty. Kogo należy uznać za faworyta do awansu, a w kim upatrywać spadkowicza?
Przed pierwszą wiosenną kolejką liderem jest Chojniczanka, która do tej pory zgromadziła 35 punktów. W Chojnicach to jednak żadna nowość, bo przed rokiem ekipa z Pomorza również rozpoczynała rundę rewanżową z pozycji lidera, ale na finiszu dała się wyprzedzić Górnikowi Zabrze i Sandecji Nowy Sącz. Wydaje się więc, że drużyna wyciągnęła wnioski z zeszłorocznego niepowodzenia i tym razem będzie jednym z głównych kandydatów do awansu.
Drugim zespołem, który ma bić się o promocję jest Raków Częstochowa. Beniaminek jesienią grał wręcz znakomicie i na półmetku zajmuje trzecie miejsce ze stratą trzech „oczek” do lidera. W Częstochowie w zimie doszło do wielu zmian. Do zespołu trafiło kilku zawodników, którzy w przeszłości grali już w ekstraklasie jak choćby Dariusz Formella, Jakub Szumski czy Mateusz Zachara. Ponadto zimą w Częstochowie zamontowano oświetlenie, aby zespół mógł rozgrywać mecze w blasku jupiterów. Cel wydaje się więc jasny, tym bardziej, że oficjalna prezentacja zespołu odbyła się pod hasłem „Walczymy o więcej”. – Wiadomo, że oznacza to zajęcie pierwszego lub drugiego miejsca. Jednak nie jest to slogan, który mówi wszystko wprost. Niema tutaj jasnego przekazu, więc myślę że trzeba do tego wszystkiego podchodzić nieco spokojniej – mówi Marek Papszun, trener Rakowa cytowany przez klubowy portal. – Wiemy jakie klub miał cele przed sezonem, dlatego lepiej się miło zaskoczyć –dodaje.
Niektórzy kibice będą emocjonować się walką o awans, innym przyjdzie ściskać kciuki aby ich ukochany zespół pozostał na zapleczu Ekstraklasy. W takiej sytuacji jest między innymi Górnik Łęczna. Zespół Sławomira Nazaruka zajmuje przedostanie miejsce w tabeli, ale ma zaledwie dwa punkty straty do miejsca gwarantującego utrzymanie. We wtorek do Łęcznej trafił kolejny zawodnik – Michał Żebrakowski. 21-letni napastnik został wypożyczony do Łęcznej na pół roku z Arki Gdynia i ma wzmocnić siłę w ofensywie Górnika.
W zdecydowanie gorszym położeniu jest Ruch Chorzów. Klub od dawna borykający się z problemami finansowymi został ukarany odjęciem aż 11 punktów i z dorobkiem dziewięciu „oczek” zamyka stawkę. Wydaje się więc, że „Niebiescy” potrzebować będą cudu, aby nie zanotował drugiej degradacji na przestrzeni dwóch ostatnich sezonów.
Mróz nie pozwoli im grać?
Inauguracja rozgrywek ma nastąpić w nadchodzący weekend, ale ze względu na złe warunki atmosferyczne mecze mogą zostać przełożone. Już w pierwszej wiosennej kolejce Chojniczanka ma zagrać z Rakowem, ale wiele wskazuje na to, że spotkanie nie odbędzie się w zaplanowanym terminie. Wniosek o przełożenie tego meczu trafił już do PZPN. Jako powód podano złe warunki atmosferyczne, które uniemożliwiają terminowe wykonanie inwestycji na obiekcie Chojniczanki.