Nie tak mecz z walczącą o utrzymanie Garbarnią Kraków wyobrażali sobie kibice z Puław. Wisła Grupa Azoty już do przerwy przegrywała 0:3, a ostatecznie uległa rywalom 1:4.
Fortuna nie sprzyjała gościom w pierwszej połowie. Wracający do składu Bojan Gvozdenović szybko doznał kontuzji i już w 10 minucie trener Mariusz Pawlak musiał dokonać pierwszej zmiany.
Kwadrans później było 1:0 po akcji, w której przypadek gonił przypadek. Miejscowi źle zagrali z rzutu wolnego z prawego skrzydła, a mimo to piłka po ziemi jakiś cudem przeszła pod bramkę, tam trochę się poodbijała aż w końcu dopadł do niej Bartłomiej Mruk i uderzył do siatki na 1:0.
W 33 minucie sytuacja gości zrobiła się jeszcze trudniejsza. Wisła straciła piłkę blisko swojej szesnastki, na prawym skrzydle. Wygrana „przebitka” otworzyła szansę na strzał Konrada Handzlika w krótki róg i Piotr Zieliński, który chyba mógł zachować się lepiej musiał po raz drugi sięgnąć do siatki.
W doliczonym czasie gry pierwszej odsłony ekipę z Puław dobił Tomasz Tymosiak. Były zawodnik: Motoru, Górnika Łęczna, a ostatnio Lublinianki świetnie złożył się do strzału i efektownymi „nożycami” ustalił rezultat do przerwy na 3:0. A to oznaczało tak naprawdę, że jest po zawodach.
Duma Powiśla szybko po przerwie mogła przegrywać jeszcze wyżej, ale Patryk Mularczyk przymierzył w słupek. Później wydawało się, że w polu karnym faulowany był Kamil Kargulewicz jednak sędzia nie dopatrzył się przewinienia. Tuż nad bramką uderzył Adrian Paluchowski, a po próbie Mateusza Klichowicza Mruk wybił piłkę tuż sprzed linii bramkowej. W 88 minucie na otarcie łez po akcji: Krystiana Putona i Paluchowskiego ładnie przymierzył Damian Kołtański. Ostatnie słowo należało jednak do gospodarzy. Przemysław Skałecki niby pilnował, gdzie za jego plecami znajduje się Mark Assinor, ale zawodnik z Ghany i tak zdołał uciec rywalowi, a po chwili z bliska ustalić rezultat meczu na 4:1.
Garbarnia Kraków – Wisła Grupa Azoty Puławy 4:1 (3:0)
Bramki: Mruk (24), Handzlik (33), Tymosiak (45), Assinor (90) – Kołtański (88).
Garbarnia: Dziekoński – Warczak, Nakrosius, Mruk, Polak (76 Bartków), Marszalik (65 Słomka), Mularczyk (83 Nowak), Tymosiak, Handzlik (76 Dziedzic), Assinor, Żak (83 Purcha).
Wisła: Zieliński – Cheba (75 Czajkowski), Gvozdenović (10 Puton), Majewski, Bernard - Banach (46 Kołtański), Skałecki, Ryszka, Janicki (46 Kargulewicz), Klichowicz (83 Kaczmarek), Paluchowski.
Żółte kartki: Mruk, Dziedzic – Skałecki, Paluchowski.
Sędziował: Paweł Dziopak (Tychy).