(fot. MACIEJ KACZANOWSKI)
Górnik Łęczna po pierwszej w tym sezonie wygranej na własnym stadionie będzie chciał pójść za ciosem i wygrać drugi mecz z rzędu. W sobotę o godzinie 17 „zielono-czarni” zagrają w Boguchwale ze Stalą Stalowa Wola, którą poprowadzi nowy szkoleniowiec
Stare polskie przysłowie mówi, że do trzech razy sztuka i z takiego założenia wyszli piłkarze „zielono-czarnych”. Leandro i spółka długo kazali czekać swoim kibicom na pierwszą wygraną w Łęcznej do trzeciego spotkania przy al. Jana Pawła II. Premierowe starcie z Lechem II Poznań zakończyło się remisem, a później przyszła porażka 1:3 z Elaną Toruń. I wreszcie w minioną niedzielę łęcznianie zapisali upragnioną wygraną u siebie, pokonując 1:0 GKS Katowice. – To spotkanie oceniam jako przeciętne. Jednak dla nas najważniejsze jest to, że zdobyliśmy trzy punkty – mówił na pomeczowej konferencji prasowej trener Kiereś. – Po bardzo dobrym meczu Łodzi, gdzie prowadziliśmy dwoma bramkami zwycięstwo nam uciekło. Z Widzewem postawiliśmy na wysoki pressing. Natomiast w meczu z GKS Katowice pogoda nie sprzyjała i powodowała pewien ubytek energetyczny wśród zawodników. Dlatego najważniejsza była dla nas perspektywa zdobycia kompletu punktów, nawet kosztem ładnej dla oka gry. Wyrwaliśmy wygraną na własnym stadionie, gdzie do tej pory zdobyliśmy zaledwie jedno „oczko”. Zależało nam na zwycięstwie, a teraz czeka nas praca nad poprawą kolejnych elementów. Patrzymy przed siebie i chcemy iść do przodu – dodaje szkoleniowiec Górnika.
W sobotę łęcznian czeka mecz z zespołem, który w tym sezonie póki co spisuje się poniżej oczekiwań. Zespół trenera Kamila Kieresia zmierzy się w Boguchwale ze Stalą Stalowa Wola, która w tym tygodniu dokonała zmiany na stanowisku szkoleniowca. Po przegranej z Błękitnymi Stargard z prowadzenia „Stalówki” zrezygnował Paweł Wtorek. Jego następcą został Szymon Szydełko, który ostatnio pracował w trzecioligowym Sokole Sieniawa. Natomiast latem był wymieniany jako jeden z kandydatów do objęcia Motoru Lublin, ale klub ostatecznie powierzył zespół Mirosławowi Hajdo.
Tym samym rywale łęcznian w sobotę będą chcieli zaprezentować się jak najlepiej pod okiem nowego szkoleniowca tym bardziej, że Stal na IzoArenie jeszcze w tym sezonie nie wygrała. Z kolei Górnik powalczy o drugą wygraną z rzędu. – Zdobyte ostatnio trzy punkty dały nam pozytywnego „kopa” i dzięki nim będziemy mieć jeszcze więcej motywacji. Czy Stal to outsider rozgrywek? W drugiej lidze każdy może wygrać z każdym. Trzeba walczyć na boisku, niezależnie od tego, czy gra się z rywalem z pierwszego czy z ostatniego miejsca w tabeli – ocenia Michał Goliński, pomocnik Górnika.