W sobotę późnym wieczorem trener Motoru Goncalo Feio narzekał na współpracę z MOSiR Bystrzyca. Przyznał też, że w Lublinie jest wiele osób nieżyczliwych klubowi. Na odpowiedź nie trzeba było czekać długo. Dzień później miejska spółka zarządzająca chociażby Areną Lublin odpowiedziała szkoleniowcowi. – Ze zdumieniem przyjmujemy wypowiedzi trenera Motoru. Zwracamy uwagę, że przekazane przez Pana Feio informacje dot. przedmiotowego sparingu są nieprawdziwe – czytamy w oświadczeniu MOSiR Bystrzyca.
Przypomnijmy, że w piątek żółto-biało-niebiescy zagrali pierwszy z dwóch sparingów. Z Górnikiem Łęczna zmierzyli się na głównej płycie Areny. Długo nie było wiadomo, gdzie zostanie rozegrane sobotnie spotkanie ze Stalą Rzeszów. Trener Feio przekonuje, że również jego piłkarze mieli zagrać na naturalnym boisku. Co na to MOSiR?
– Należy podkreślić, że nie było żadnych ustaleń pomiędzy Motorem Lublin a MOSiR „Bystrzyca” w Lublinie dotyczących rozegrania w ten weekend meczu towarzyskiego pomiędzy Motorem Lublin a Stalą Rzeszów. MOSiR, mając na uwadze dobro klubu i dobrą współpracę, uzgodnił z prezesem Pawłem Tomczykiem rozegranie na płycie głównej w ramach jednostek treningowych dwóch meczów towarzyskich w trwającym właśnie okresie przygotowawczym. Pierwsze z zaplanowanych spotkań, z Jagiellonią Białystok, nie doszło do skutku z powodu warunków atmosferycznych. Drugie, z Górnikiem Łęczna, zostało rozegrane w miniony piątek – czytamy dalej w oświadczeniu.
– Podkreślamy, że w sprawie rozegrania na płycie głównej Areny meczu ze Stalą Rzeszów nie było między klubem a spółką żadnych ustaleń. Trudno przypuszczać, aby jakikolwiek operator stadionu w Polsce zgodził się na rozegranie w takich warunkach, w samym środku zimy, dwóch pełnowymiarowych meczów dzień po dniu – wyjaśnia MOSiR.
Szkoleniowiec Motoru przyznał, że w innych miastach po opadach normalnie odśnieża się boisko i mecz może dojść do skutku.
– Ze zdumieniem przyjmujemy również wypowiedzi Pana Goncalo Feio dotyczące ewentualnego odśnieżenia przez MOSiR boiska na stadionie Arena Lublin na potrzeby rozegrania tego meczu. W przypadku płyty głównej lubelskiego stadionu jest wykorzystywany system podgrzewania murawy, który jest włączany przy ujemnych temperaturach, co w czasie podgrzewania murawy wpływa nie tylko na odporność trawy, ale także na stabilność podłoża, na którym rośnie trawa. W takiej sytuacji wjechanie na murawę sprzętem do odśnieżania mogłoby doprowadzić do zniszczenia nie tylko murawy, ale przede wszystkim podłoża pod murawą, gdzie z dużym prawdopodobieństwem powstałyby koleiny – wyjaśnia miejska spółka.
– Podkreślamy, że obiekty zarządzane przez MOSiR „Bystrzyca” w Lublinie, a w szczególności stadion Arena Lublin, są prowadzone z maksymalnym zachowaniem należytej staranności. To m.in. dzięki temu murawa na lubelskim stadionie jest określana jako najlepsza nie tylko w całej piłkarskiej II lidze, ale jedną z najlepszych spośród wszystkich stadionów w Polsce – przekonuje MOSiR, który jednocześnie ma też nadzieję, że przy poprawie komunikacji współpraca z klubem będzie się układała lepiej.
– MOSiR „Bystrzyca” w Lublinie nieustannie dokłada wszelkich starań, żeby zapewnić lubelskim klubom sportowym jak najlepsze warunki do trenowania i rozgrywania zawodów. Dobro lubelskiego sportu jest dla nas wartością nadrzędną. MOSiR chętnie wspiera lubelskie kluby, m.in. wyrażając zgodę na dodatkowe treningi, mecze towarzyskie czy inne propozycje wychodzące od klubów. Zawsze powinno się to jednak odbywać w toku konkretnych ustaleń, uwzględniających potrzeby klubów i możliwości, choćby techniczne, obiektów. Liczymy na to, że współpraca MOSiR „Bystrzyca” w Lublinie i Motoru Lublin, po poprawie wzajemnej komunikacji, będzie układała się w harmonijny sposób, dla dobra lubelskiej piłki – czytamy w oświadczeniu.