Do tej pory oficjalnie piłkarze tylko odchodzili z Motoru. We wtorek poznaliśmy wreszcie nazwisko nowego zawodnika żółto-biało-niebieskich. Pierwszym transferem klubu z Lublina został Michał Żebrakowski, który ostatnio był zawodnikiem Wigier Suwałki.
Żebrakowski ma 25 lat, jest wychowankiem Stali Rzeszów i występuje na pozycji napastnika. Ma też świetne warunki fizyczne, bo mierzy aż 193 cm wzrostu. W swoim CV ma sporo klubów, w tym także pięć występów w ekstraklasie dla: Lechii Gdańsk (trzy) i Arki Gdynia (dwa). A do tego trzy gry w reprezentacji Polski do lat 20.
Zaliczył też epizody w: Górniku Łęczna, Siarce Tarnobrzeg, czy Warcie Poznań. Ostatnie trzy sezony spędził za to w Wigrach. Rozgrywki 2019/2020 na pierwszoligowych boiskach zakończył z dorobkiem 22 występów i dwóch goli. W sezonie 2020/2021 już w II lidze było 12 meczów i dwie bramki, a ostatnio 16 spotkań i siedem trafień. Trzeba jednak dodać, że Żebrakowski wszystkie strzelił w rundzie wiosennej.
Zresztą kibice Motoru powinni go doskonale kojarzyć, bo napastnik dwa razy pokonał Sebastiana Madejskiego przy okazji starcia w Suwałkach, kiedy Wigry pokonały drużynę Marka Saganowskiego 3:2.
– Cieszymy się z tego, że udało nam się sfinalizować ten transfer. Michał to zawodnik z dużym potencjałem, który na pewno dobrze wkomponuje się w zespół. Jego mocne strony to przede wszystkim gra tyłem do bramki oraz utrzymanie piłki. Ponadto, jest piłkarzem o wysokich parametrach, który świetnie gra głową. Wierzymy, że pomoże walczyć drużynie o najwyższe cele i będzie regularnie trafiał do siatki – mówi Stanisław Szpyrka, nowy trener Motoru.
Jak przenosiny do Lublina ocenia zawodnik? – Było zainteresowanie moją osobą po tej rundzie, a do tego oferty z wyższych lig też się pojawiły, ale zdecydowałem się na Lublin, bo uważam, że Motor będzie grał ofensywnie i że to świetnie miejsce dla dziewiątki. Będę mógł się tutaj rozwijać i będę miał dużo okazji do strzelania bramek. Wiem, że Michał Fidziukiewicz nastrzelał sporo goli i że nie będzie łatwo tego powtórzyć, ale jak najbardziej podejmę to wyzwanie – mówi Michał Żebrakowski.
Zawodnik wyjaśnia także, że pierwszy kontakt z Motorem tak naprawdę zainicjował jeszcze poprzedni szkoleniowiec ekipy z Lublina – Marek Saganowski.
– Odbyłem rozmowę z trenerem Stanisławem Szpyrką i wiem, jak chce ustawić drużynę oraz jakim systemem będziemy grać. Wyjaśnił też, jak widzi rolę dziewiątki w swoim zespole. To też mi się podoba i to również pomogło mi w podjęciu decyzji o dołączeniu do Motoru. Okoliczności transferu? Prawdę mówiąc jako pierwszy odezwał się do mnie jeszcze poprzedni trener. Po zwolnieniu Marka Saganowskiego temat był kontynuowany. Rozmowy trwały od dwóch tygodni i cieszę się, że udało się je sfinalizować – wyjaśnia nowy napastnik żółto-biało-niebieskich.
Żebrakowski jest pierwszym zawodnikiem, który dołączył do zespołu trenera Szpyrki, ale na pewno nie ostatnim. W środę klub ma także oficjalnie ogłosić transfer młodzieżowca. A podczas środowego sparingu z Sandecją Nowy Sącz w drużynie pojawi się spora grupa testowanych zawodników.