Nowy trener Motoru Goncalo Feio zadebiutuje na ławce żółto-biało-niebieskich już w niedzielę o godz. 11. Rywalem ekipy z Lublina będzie Hutnik Kraków, a spotkanie odbędzie się na „Suchych Stawach”. Transmisję będzie można obejrzeć w TVP Sport.
To będzie mecz rywali ze strefy spadkowej. Hutnik jest w odrobinę lepszej sytuacji, bo do tej pory wywalczył 10 punktów. Rafał Król i spółka mają ich na koncie tylko siedem i zamykają tabelę eWinner II ligi. Trudno jednak mówić o tym, że zespół z Krakowa był ostatnio w lepszej formie.
Drużyna Andrzeja Paszkiewicza wygrała jedno z poprzednich siedmiu spotkań. W sześciu pozostałych nie tylko przegrywała, ale przegrywała też wysoko. Pięć goli Hutnikowi zaaplikował lider z Kołobrzegu, a po cztery: Zagłębie II Lubin, Polonia Warszawa i Garbarnia. Dopiero ostatnio defensywa spisywała się ciut lepiej, bo udało się wygrać z Olimpią Elbląg 2:1 i przegrać z Górnikiem Polkowice „tylko” 0:1.
Kto miałby być lekarstwem na kłopoty ze skutecznością, jeżeli nie najgorsza obrona w II lidze? Tak się właśnie składa, że Hutnik razem z Siarką Tarnobrzeg stracił do tej pory najwięcej bramek – aż 26. A Motor strzelił ich najmniej – tylko dziewięć.
Ostatnia wizyta żółto-biało-niebieskich na „Suchych Stawach” skończyła się wygraną 2:1. Wcześniejsze tak udane jednak nie były, bo to gospodarze wygrywali po kolei: 5:3, 1:0 i 5:0. Jak będzie tym razem? Wiadomo, że w Lublinie wszyscy liczą na to, że szybko zadziała efekt nowej miotły. Trener Feio pierwszy trening z zespołem prowadził jednak dopiero we wtorek. Przez kilka dni na pewno trudno odmienić grę drużyny, ale szkoleniowiec z Portugalii liczy, że to bardzo szybko mu się uda.
– Już na pierwszym treningu chcę widzieć w tym zespole różnicę. A później z każdym kolejnym dniem tych różnic ma być coraz więcej. Chcę, żeby w niedzielę na boisko wybiegł już mój Motor. Chcę zobaczyć inny zespół. Nie jestem zwolennikiem mówienia, że trener potrzebuje miesiąca, czy trzech miesięcy, żeby coś zmienić. To jest praca na alibi. Czy wszystko będzie idealne w niedzielę? Na pewno nie, w piłce tak to nie działa. W niedzielę na boisku musi jednak wyjść drużyna, z którą będziemy się identyfikowali – mówi Goncalo Feio.
Co od razu będzie chciał zmienić nowy opiekun drużyny? – W meczu z Wisłą Puławy najbardziej zawiodły fazy przejściowe. Często w tych fazach zespoły są niezorganizowane i można wykorzystać ten brak organizacji u przeciwnika. Na pewno nad tym będziemy dużo pracować. Druga rzecz, to zmiana struktury, jeżeli chodzi o bronienie stałych fragmentów gry. Do tej pory głównie drużyna opierała się na kryciu indywidualnym plus jeden-dwóch zawodników w strefie. My podejdziemy do tego zupełnie inaczej. Nie chcę zdradzać więcej, bo na pewno w Hutniku zainteresują się tą konferencją – uśmiecha się Feio.
Za nami dopiero 10 kolejek, a drużyna z Lublina wystawiła już do gry trzech bramkarzy. Paweł Budzyński i Michał Furman mieli lepsze i gorsze momenty. Dlatego w minioną niedzielę debiut zaliczył Igor Bartnik. I chociaż trudno go obwiniać za stratę któregoś z goli, to w końcu przyjął ich aż sześć. Pozycja bramkarza od początku sezonu nie była mocną stroną Motoru, dlatego do zespołu dołączył 31-letni Łukasz Budziłek. Pytanie jednak, czy od razu dostanie szansę? Trzeba pamiętać, że ostatni mecz o coś rozegrał… 1 grudnia 2021 roku.