Przed meczem z Pogonią piłkarze Wisły pewnie nie byliby jakoś strasznie zmartwieni po remisie. Patrząc jednak na przebieg spotkania muszą mieć do siebie spore pretensje. Podopieczni Mariusza Pawlaka prowadzili w Siedlcach 3:0 w 52 minucie. Nie dowieźli jednak zwycięstwa do końca, bo gospodarze odpowiedzieli trzeba bramkami.
Już w czwartej minucie dobre podanie w pole karne dostał Marcinho, ale Brazylijczyk uderzył po długim rogu tuż obok słupka. Później groźniejsi byli piłkarze z Puław.
Jan Flak naciskany przez rywala uderzył bardzo niecelnie. Znacznie bliżej powodzenia był Piotr Lisowski, który tuż po kwadransie przymierzył w słupek. Po podaniu od Krystiana Putona minął obrońcę i w sytuacji jeden na jeden z bramkarzem uderzył po długim rogu. Pechowo do szczęścia zabrakło centymetrów.
W końcówce pierwszej odsłony goście dopięli jednak swego. Wydawało się, że gospodarze zażegnali już niebezpieczeństwo pod swoją bramką, ale Kacper Kondracki odważnie zaatakował rywali, przejął futbolówkę, a następnie dośrodkował na dalszy słupek, gdzie głową świetnie akcję wykończył Emil Drozdowicz.
Dosłownie kilkadziesiąt sekund później mógł odpowiedzieć Cezary Demianiuk, który najpierw miał obok siebie dwóch rywali, ale znalazł na nich sposób, po chwili na trzeciego, ale uderzył z ostrego kąta w boczną siatkę. A w 41 minucie znowu o zagrożenie bramki Pogoni postarał się duet: Kondracki – Drozdowicz. Pierwszy ponownie podawał, a drugi znowu strzelał głową jednak tym razem obok bramki.
Po zmianie stron podopieczni Mariusza Pawlaka szybko rozstrzygnęli losy spotkania. A przynajmniej tak się wydawało. Ważną rolę odegrał Drozdowicz. Doświadczony snajper najpierw zagrał na skrzydło do Flaka, który wpadł w szesnastkę i ładnie uderzył do siatki po długim rogu. Niedługo później Drozdowicz dopadł do piłki „wyplutej” przez Piotra Misztala, a bramkarz go przewrócił. Z rzutu karnego nie pomylił się Bartłomiej Bartosiak i już w 53 minucie było 0:3.
Chyba tylko nieliczni sądzili, że gospodarze wrócą jeszcze do gry. A tymczasem w 67 minucie Kamil Włodyka uderzył zza pola karnego, a piłka odbiła się od Krystiana Bracika i wylądowała w siatce. Minęło jakieś 200 sekund i Miłosz Przybecki wymienił podania z Włodyką, a na koniec ten pierwszy uderzył do siatki. A w 80 minucie było już 3:3. Po centrze z rzutu rożnego głową do remisu doprowadził Maciej Wichtowski. W końcówce nad bramką uderzył Stefan Ilić, a w boczną siatkę Drozdowicz. I Wisła musiała się zadowolić remisem.
A za tydzień Duma Powiśla zakończy sezon 2021/2022 domowym meczem z Motorem Lublin, który ciągle walczy o trzecie miejsce.
Pogoń Siedlce – Wisła Puławy 3:3 (0:1)
Bramki: Włodyka (67), Przybecki (72), Wichtowski (80) – Drozdowicz (37), Flak (51), Bartosiak (53-z karnego).
Pogoń: Misztal – Misiak, Wichtowski, Majewski, Kołoczek, Marcinho, Lopez (60 Kozłowski II), Trochim (88 Sinior), Wicenciak (60 Włodyka), Przybecki, Demianiuk.
Wisła: Owczarzak – Flak, Wiech, Bracik, Kuban, Kondracki (74 Ilić), Lisowski (84 Wawszczyk), Ryszka (64 Carlos Daniel), Puton, Bartosiak (74 Paluchowski), Drozdowicz.
Żółte kartki: Wichtowski, Trochim, Wicenciak, Demianiuk – Flak, Kuban, Drozdowicz, Wiech, Carlos Daniel.
Sędziował: Kornel Paszkiewicz (Wrocław). Widzów: 587.