W zaległym meczu 20. kolejki Wisła Grupa Azoty Puławy zremisowała na wyjeździe ze Stalą Stalowa Wola. Patrząc na tabelę rozgrywek – punkt z zespołem walczącym o miejsce w strefie barażowej może cieszyć. Jednak kiedy już rozłoży się na czynniki pierwsze sam przebieg meczu to trzeba mówić o dużym niedosycie
Pierwotnie spotkanie pomiędzy Stalą, a Wisłą miało odbyć się grudniu zeszłego roku, ale ze względu na bardzo niekorzystne wówczas warunki atmosferyczne spotkanie przełożono właśnie na środę.
Duma Powiśla jechała do Stalowej Woli po bardzo bolesnej domowej porażce z Sandecją Nowy Sącz (1:3). Dlatego Mikołaj Raczyński w dość szybkim czasie musiał przeanalizować popełnione w tamtym spotkaniu błędy i jednocześnie podbudować morale swojej drużyny.
Mecz w Stalowej Woli zaczął się zgodnie z przewidywaniami – to gospodarze przejęli inicjatywę na murawie i budowali swoje ataki poprzez długie utrzymywanie się przy piłce. Puławianie z kolei postawali głównie na grę z kontry. I ta taktyka przyniosła efekt w 27. minucie. Wówczas po kontrataku Mateusz Klichowicz zagrał piłkę do Macieja Bortniczuka, a ten otworzył wynik spotkania. Podrażniona Stal szukała bramki wyrównującej. Tymczasem w 40. minucie Bortniczuk dobrze zagrał do Piotra Giela, a ten podwoił prowadzenie „Dumy Powiśla”. Wydawało się, że goście zejdą na przerwę z dwoma golami zapasu. Jednak w doliczonym czasie gry goście wywalczyli rzut karny, który skutecznie wykonał Adam Imiela.
Po zmianie stron obraz gry się nie zmieniał. Optyczną przewagę miała Stal, ale Wiślacy dobrze spisywali się w defensywie. Mijały kolejne minuty, a goście wciąż byli o jedną bramkę lepsi. Jednak w 85. minucie drużyna ze Stalowej Woli wyrównała. Po dośrodkowaniu z lewej strony dobrze do piłki wyskoczył Jakub Banach i strzałem głową pokonał Oskara Mielcarza.
W końcówce meczu obie drużyny postawiły wszystko na jedną kartę i co chwila na jedną bądź drugą bramkę kibice oglądali zaciekłe, choć nieco chaotyczne ataki. Wynik spotkania się już jednak nie zmienił i Wisła zdobyła w Stalowej Woli zaledwie jeden punkt.
Stal Stalowa Wola – Wisła Grupa Azoty Puławy 2:2 (1:2)
Bramki: Imiela (45-karny), Jakub Banach (86) – Bortniczuk (27), Giel (40).
Stal: Muzyk – Maluga (46 Górski), Kowalski (65 Urban), Furtak, Banach, Ziarko – Pioterczak (72 Chełmecki), Soszyński, Mydlarz, Imiela (65 Sukiennicki) – Strózik (46 Klisiewicz).
Wisła: Mielcarz – Flak, Wiech, Seweryś (76 Kaczorowski), Pavlas – Kargulewicz, Skałecki (58 Noiszewski), Bortniczuk, Puton, Klichowicz (85 Nojszewski) – Giel (76 Kumoch).
Żółte kartki: Mydlarz, Banach – Skałecki, Mielcarz, Giel, Pawłas.
Sędziował: Patryk Świerczek (Brzesko).