Tomasovia strzeliła pierwsze bramki na wiosnę i od razu zdobyła pierwszy komplet punktów. Podopieczni Jana Złomańczuka wygrali z Wisłoką Dębica 3:0, a bohaterem spotkania był… grający asystent pierwszego szkoleniowca Ireneusz Baran.
Pierwsza połowa to zdecydowana przewaga gospodarzy, którzy długo nie mogli jednak udokumentować jej golem. Akcji i sytuacji było sporo, ale za każdym razem czegoś brakowało. Najlepszą szansę zmarnował Baran, który z kilku metrów nie potrafił umieścił piłki w siatce. Groźnie głową uderzał też Arkadiusz Smoła.
Wreszcie w 43 minucie dobre podanie ze skrzydła dostał grający, drugi trener Tomasovii. Doszedł do strzału, ale nieczysto trafił w piłkę. Ta szczęśliwie została pod jego nogami i doświadczony zawodnik, który w zimie wrócił do Tomaszowa Lubelskiego skorzystał z okazji pakując piłkę do siatki.
Po przerwie "niebiesko-biali” mogli już grać spokojniej. Wynik poprawili dopiero w końcówce. Najpierw faulowany w polu karnym Wisłoki był Baran, a jedenastkę na gola zamienił Marcin Żurawski. Na pięć minut przed zakończeniem zawodów wynik ustalił Przemysław Orzechowski.
Swoją cegiełkę do tego trafienia dorzucił… bramkarz miejscowych. Wszystko zaczęło się od dalekiego wykopu Łukasza Bartoszyka. Jeden z gospodarzy przedłużył jego zagranie głowa, a w polu karnym rywali "Orzech” powalczył z obrońcą i wślizgiem ładnie przerzucił piłkę nad golkiperem z Dębicy.
Po meczu na konferencji prasowej trener gości Krzysztof Podlasek podsumował mecz krótko: przegrała drużyna bardzo słaba ze słabą. Szkoleniowiec gospodarzy przyznał, że jego piłkarze nie popisali się w pierwszej połowie.
– Nie graliśmy w piłkę, tylko ją kopaliśmy. Reprymenda w szatni przyniosła jednak rezultaty. Dodatkowo widać było, że po przerwie goście nie mieli już tyle sił. Cieszy wynik, bo to w końcu nasze pierwsze zwycięstwo – mówi Jan Złomańczuk.
Tomasovia Tomaszów Lubelski – Wisłoka Dębica 3:0 (1:0)
Bramki: Baran (43), Żurawski (70-karny), Orzechowski (85).
Tomasovia: Bartoszyk – Bojarczuk, Chwała (60 Karwacki), Smoła, Skiba, Kozyra, Misztal (85 Szuta), Paskiw, Baran (80 Orze-chowski), Żurawski, Groborz (65 Raczkiewicz).
Wisłoka: Ziółkowski – Panek, Remut, Kozioł, Podpora (75 Kubisztal), Pęcak, Wójcik, Bielatowicz (70 Wilczyński), Kot, Lis, Maroń.
Żółte kartki: Orzechowski – Kozioł, Bielatowicz, Maroń.
Czerwona kartka: Kozioł (Wisłoka, 87 min, za drugą żółtą).
Sędziował: Arkadiusz Łaszkiewicz (Zamość).
Widzów: 350.